Zastanawiasz się, jak wygląda życie projektanta stron internetowych? Czy to nudy i szaruga spędzana przed monitorem, czy może pasjonująca przygoda pełna wyzwań? Cóż, jak w przypadku wielu rzeczy w życiu – prawda leży gdzieś pośrodku. Pozwól, że opowiem Ci o jednym z moich typowych dni.
Ranek zaczyna się standardowo – budzik, szybka toaleta, śniadanie. Ale zanim wyruszę do biura, sprawdzam powiadomienia na telefonie. Czy ktoś wysłał nowy briefing? A może klient zadzwonił z nagłą zmianą w projekcie? Nigdy nie wiadomo, co może mnie dziś czekać. Członkowie mojego zespołu już pewnie pracują – wymieniamy się pierwszymi wiadomościami.
Poranek w biurze
Wchodzę do open space’u i witam się z resztą ekipy. Zanim usiądę przy swoim stanowisku, rzucam okiem na tablicę zadań. Co jest na tapecie dzisiaj? Widzę, że muszę dokończyć aktualizację strony dla nowego klienta, który chce odświeżyć swój wizerunek w sieci. A potem mam zaplanowane spotkanie z UX-owcami, żeby omówić mapę strumieni użytkownika.
Jak zwykle, sięgam po kawę i przeglądam najnowsze wpisy na moich ulubionych blogach o UX. Staram się być na bieżąco z trendami i nowinkami z branży. Właśnie natknąłem się na interesujący artykuł o zastosowaniu sztucznej inteligencji w projektowaniu interfejsów. Muszę to sprawdzić bliżej.
Spotkanie z zespołem
Zbliża się pora spotkania z UX-owcami. Siadam przy dużym okrągłym stole, gdzie cała drużyna omawia aktualny projekt. Analizujemy wyniki badań użytkowników, dyskutujemy o pojawiających się problemach i wspólnie wypracowujemy rozwiązania. To zawsze ekscytująca część dnia – mogę się wykazać kreatywnością i wnieść swój wkład w tworzenie interfejsu, który będzie intuicyjny i przyjazny dla odwiedzających stronę.
Po spotkaniu wracam do swojego stanowiska i zagłębiam się w pracy nad aktualizacją strony. Muszę dopracować kilka elementów graficznych, zaktualizować treści i wprowadzić zmiany w responsywności, aby witryna dobrze wyglądała na różnych urządzeniach. To rutynowe zadania, ale wymagające uwagi i dbałości o szczegóły.
Czas na lunch
Kiedy burczy mi w brzuchu, wychodzę na lunch. To moja ulubiona pora dnia – mogę oderwać się od ekranu, porozmawiać z kolegami i zjeść coś pożywnego. Korzystam z tego, że w okolicy biura jest sporo różnych knajpek, więc mam w czym wybierać. Czasem wpadamy gdzieś z ekipą, a innym razem wolę zjeść spokojnie w samotności, żeby naładować baterie.
Popołudnie pełne niespodzianek
Po powrocie z przerobowego posiłku, siadam do komputera i kontynuuję pracę nad stroną. Ale nagle otrzymuję alert – klient zadzwonił z pilną zmianą! Wygląda na to, że muszę natychmiast wprowadzić modyfikacje w projekcie. No cóż, tak bywa w naszej branży – trzeba być elastycznym i gotowym na nieprzewidziane sytuacje.
Udaje mi się sprawnie wdrożyć poprawki, a potem wracam do wcześniejszych zadań. Muszę też znaleźć chwilę, żeby przeanalizować ten artykuł o AI w projektowaniu. Technologia robi takie szybkie postępy, że ciągle muszę się dokształcać, aby nadążyć za trendami.
Zamknięcie dnia
W końcu nadchodzi pora, żeby podsumować dzień. Robię przegląd tego, co udało mi się zrealizować, i planuje kolejne kroki. Wysyłam klientowi aktualizację na temat postępów w pracach, uzgadniam kilka spraw z zespołem i zaczynam powoli zbierać swoje rzeczy.
Przed wyjściem z biura rzucam okiem na moje social media. Hmm, może wrzucę jakiś story z dzisiejszego dnia? Moim followerom z pewnością spodoba się krótkie wideo, w którym opowiem o wyzwaniach, z jakimi mierzył się projektant stron www. A może lepiej nagrać krótki vloga i podzielić się bardziej szczegółowymi refleksjami? Często korzystam z tego typu kanałów, aby dzielić się z innymi moimi doświadczeniami z branży.
I tak oto kolejny dzień dobiegł końca. Choć bywają dni spokojniejsze, a zdarzają się też prawdziwe szaleństwa, jedno jest pewne – nie ma dwóch identycznych dni w życiu projektanta stron internetowych. Każdy dzień to nowe wyzwania, niespodzianki i okazje do rozwoju. Uwielbiam tę dynamikę i różnorodność!
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mojej codzienności, zaglądaj na moje social media lub wpadaj na stronę firmy projektującej strony internetowe. Chętnie podzielę się z Tobą kolejnymi history i vlogami z życia webdesignera.