Czy to w ogóle możliwe?
Wyobraź sobie, że przeglądasz swoje ulubione media społecznościowe, kiedy nagle zauważasz, że jeden z Twoich znajomych udostępnił nową aktualizację. Na pierwszy rzut oka wydaje się to całkiem standardowa, niczym niewyróżniająca się wiadomość. Ale gdy przyjrzysz się jej bliżej, uświadamiasz sobie, że post jest w rzeczywistości tłumaczony na Polski Język Migowy (PJM) przez awatar! Tak, to nie pomyłka – Twój znajomy znalazł sposób, by udostępniać treści w formie, która jest dostępna dla osób niesłyszących i niedosłyszących.
Brzmi jak coś z science-fiction, prawda? Cóż, to już nie jest daleką przyszłością, a raczej rzeczywistością, którą mamy okazję współtworzyć. Dzięki niesamowitemu postępowi w dziedzinie technologii maszynowego uczenia, a w szczególności rozwojowi modeli językowych, stworzenie wirtualnego tłumacza PJM stało się nie tylko możliwe, ale wręcz osiągalne.
Jako właściciel i współzałożyciel firmy Strony Internetowe, nieustannie poszukuję innowacyjnych rozwiązań, które mogłyby pomóc w budowaniu bardziej inkluzywnego cyfrowego świata. I to właśnie ten fascynujący temat chciałbym z Wami dzisiaj przybliżyć.
Początki przygody z PJM
Moja osobista przygoda z Polskim Językiem Migowym rozpoczęła się całkiem niedawno, kiedy miałem okazję poznać bliżej jedną z moich koleżanek z pracy, Asię. Okazało się, że Asia jest osobą niesłyszącą i na co dzień komunikuje się za pomocą PJM. Chociaż nie znałem wcześniej tego języka, bardzo chciałem się nauczyć, by móc swobodniej rozmawiać z Asią i lepiej rozumieć jej potrzeby.
Początki nie były łatwe – PJM to zupełnie inny system komunikacji niż ten, do którego byłem przyzwyczajony. Liczyłem się z tym, że nauka będzie wymagała ode mnie cierpliwości i wytrwałości. Ale im więcej czasu spędzałem z Asią, ćwicząc wspólnie znaki i zwroty, tym bardziej fascynujący stawał się dla mnie ten język. Zacząłem dostrzegać, jak niezwykle ekspresywny i bogaty w niuanse jest PJM, pozwalający na subtelnę komunikację nie tylko za pomocą rąk, ale całego ciała.
To doświadczenie uświadomiło mi, jak ogromne wyzwania stoją codziennie przed osobami niesłyszącymi, próbującymi funkcjonować w świecie zdominowanym przez dźwięk. Wiele treści internetowych, filmów czy nawet codziennych komunikatów po prostu nie jest dla nich dostępnych. Pomyślałem sobie wtedy, że muszę coś z tym zrobić.
Zrodził się pomysł na awatara
Pewnego dnia, siedząc w pracy nad projektem nowej strony internetowej, nagle olśniło mnie. Przecież możemy wykorzystać najnowsze osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji, by stworzyć wirtualnego tłumacza PJM! Taki awatar mógłby w czasie rzeczywistym tłumaczyć treści na język migowy, otwierając nowe możliwości dla osób niesłyszących.
Podskoczyłem z ekscytacji na samą myśl o tym, jak takie rozwiązanie mogłoby zmienić życie setek tysięcy ludzi w Polsce. Wyobrażałem sobie, że osoby niesłyszące mogłyby wreszcie bez przeszkód przeglądać serwisy społecznościowe, oglądać filmy, a nawet brać udział w wideokonferencjach – wszystko to dzięki avatarowi, który na bieżąco tłumaczyłby przekaz na PJM.
Nie tracąc ani chwili, zacząłem zagłębiać się w temat. Zacząłem intensywnie studiować najnowsze badania i rozwiązania z zakresu maszynowego tłumaczenia języków migowych. Okazało się, że choć jest to wciąż stosunkowo nowa dziedzina, naukowcy i inżynierowie na całym świecie już od jakiegoś czasu pracują nad stworzeniem tego typu systemów.
Jednym z pionierów w tej dziedzinie jest Migamorg – organizacja, która od lat zajmuje się zwiększaniem dostępności treści dla osób niesłyszących. Migamorg opracował już pierwsze modele językowe zdolne do tłumaczenia tekstów na Polski Język Migowy. Co ciekawe, wielu z ich kluczowych członków zespołu to osoby niesłyszące, które doskonale znają potrzeby tej społeczności.
Przeglądając materiały Migamorga, zacząłem nabierać realnej nadziei, że stworzenie działającego awatara do tłumaczenia postów na PJM jest w zasięgu ręki. Byli oni już bliscy osiągnięcia tego celu, a ja pomyślałem, że moglibyśmy wspólnymi siłami pchnąć ten projekt jeszcze bardziej do przodu.
Współpraca z Migamorgiem
Bez dalszego wahania skontaktowałem się z Migamorgiem, by opowiedzieć im o moim pomyśle. Od razu spotkałem się z ogromnym entuzjazmem i otwartością z ich strony. Okazało się, że mają podobne plany, a moja propozycja współpracy była dla nich strzałem w dziesiątkę.
Szybko ustaliliśmy harmonogram działań i zaczęliśmy wspólnie pracować nad stworzeniem prototypu awatara do tłumaczenia postów na PJM. Było to wyzwanie, wymagające zaangażowania wielu specjalistów – od inżynierów oprogramowania, przez lingwistów, po ekspertów z zakresu projektowania graficznego.
Największym wyzwaniem było stworzenie wiernego, realistycznego modelu awatara, który nie tylko poprawnie tłumaczyłby treści, ale również oddawał subtelne niuanse i ekspresję charakterystyczną dla języka migowego. Musieliśmy stworzyć całą bibliotekę znaków PJM, nauczyć awatara płynnego przechodzenia między nimi oraz nadać mu naturalne ruchy ciała.
Równolegle pracowaliśmy nad samym silnikiem tłumaczenia, opierając się na najnowszych rozwiązaniach z zakresu przetwarzania języka naturalnego i uczenia maszynowego. Naszym celem było stworzenie modelu, który nie tylko potrafiłby przetłumaczyć tekst, ale także właściwie zinterpretować kontekst i subtelne znaczenia.
Zaangażowanie w ten projekt było dla mnie niezwykle ekscytujące. Słuchając relacji Asi i innych osób niesłyszących, z którymi rozmawialiśmy, uświadamiałem sobie, jak ogromny wpływ może mieć nasze rozwiązanie na ich codzienne życie. Wizja setek tysięcy osób, które wreszcie będą mogły swobodnie korzystać z internetu i mediów społecznościowych, napędzała mnie do jeszcze cięższej pracy.
Premiera awatara
Po wielu miesiącach intensywnej pracy, wreszcie nadszedł dzień premiery naszego awatara do tłumaczenia postów na PJM. Było to jedno z najbardziej ekscytujących wydarzeń w historii naszej firmy.
Zapraszając na prezentację kluczowych członków społeczności niesłyszącej, czuliśmy ogromną odpowiedzialność. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że nasze starania przyniosły owoce i stworzyliśmy rozwiązanie, które rzeczywiście spełni oczekiwania użytkowników.
Kiedy awatar po raz pierwszy pojawił się na ekranie, jego ruchami kierowała Asia – jedna z naszych konsultantek, która na co dzień posługuje się PJM. Obserwowaliśmy, jak jej migowe komendy są w czasie rzeczywistym tłumaczone na płynne, naturalne gesty awatara. Było to niezwykle poruszające doświadczenie, szczególnie gdy widzieliśmy reakcje osób niesłyszących w sali – ich oczy rozszerzyły się w zdumieniu, a na twarzach malowało się wzruszenie.
Po prezentacji nadszedł czas na testy i feedback. Goście mogli sprawdzić działanie awatara na własnej skórze, analizując, czy tłumaczenie jest wierne, zrozumiałe i intuicyjne w odbiorze. Byliśmy naprawdę mile zaskoczeni, gdy usłyszeliśmy entuzjastyczne reakcje i mnóstwo konstruktywnych sugestii dotyczących dalszych ulepszeń.
Jedno z najbardziej zapadających w pamięć momentów to rozmowa z Lechem Kaniukiem, CEO firmy SunRoof, który od samego początku wspierał nasz projekt. Lech, będący osobą niesłyszącą, z wielkim przejęciem opowiadał nam, jak bardzo taka technologia zmieni jego codzienne funkcjonowanie. Mówił o prostych czynnościach, jak przeglądanie mediów społecznościowych czy oglądanie filmów, które dzięki awatarowi staną się wreszcie w pełni dostępne.
Wpływ na społeczność niesłyszących
Premiera naszego awatara do tłumaczenia postów na PJM była tylko początkiem długiej drogi. Naszym celem jest, by to rozwiązanie na stałe zagościło w cyfrowym krajobrazie i stało się powszechnie dostępne dla osób niesłyszących.
Dlatego też, równolegle do pracy nad udoskonalaniem samego awatara, angażujemy się w różne działania na rzecz zwiększania dostępności treści internetowych. Współpracujemy blisko z organizacjami takimi jak Migamorg czy Kochański & Partners, by promować idee dostępności i równego traktowania osób niesłyszących.
Organizujemy warsztaty i webinaria, na których edukujemy twórców internetowych, przedsiębiorców oraz decydentów na temat wyzwań stojących przed społecznością niesłyszących. Zachęcamy do wdrażania rozwiązań takich jak napisy, tłumaczenia na język migowy czy właśnie awatary, by uczynić cyfrowy świat bardziej inkluzywnym.
Nasze działania przynoszą pierwsze owoce – coraz więcej firm i organizacji zdaje sobie sprawę z konieczności zapewniania dostępności swoich treści. Widzimy, że nasz awatar do tłumaczenia postów na PJM zaczyna być coraz szerzej adoptowany, dając osobom niesłyszącym nowe możliwości swobodnego korzystania z internetu.
Ale wciąż jest wiele do zrobienia. Zbyt wiele treści internetowych wciąż pozostaje niedostępnych, odbierając milionom ludzi pełne uczestnictwo w cyfrowym życiu. Dlatego będziemy nieustannie dążyć do tego, by nasz awatar stał się standardem, a dostępność online była normą, a nie wyjątkiem.
Przed nami długa droga
Choć jestem dumny z tego, jak daleko udało nam się już zajść, doskonale zdaję sobie sprawę, że czeka nas jeszcze długa droga. Stworzenie w pełni funkcjonalnego i niezawodnego awatara do tłumaczenia na PJM to dopiero początek. Przed nami wciąż wiele wyzwań technologicznych, które musimy pokonać.
Musimy jeszcze poprawić płynność ruchów awatara, dopracować jego mimikę i gestykulację, a także zwiększyć dokładność tłumaczenia, by uchwycić niuanse języka migowego. Chcemy, by nasze rozwiązanie było nie tylko funkcjonalne, ale też estetyczne i naturalne w odbiorze.
Poza wyzwaniami czysto technicznymi, stoimy również przed wyzwaniami natury społecznej. Musimy nieustannie edukować środowiska internetowe, by zwiększać świadomość na temat potrzeb osób niesłyszących. Tylko wtedy nasze rozwiązanie znajdzie szerokie zastosowanie i faktycznie zmieni życie milionów ludzi.
Ale jestem pełen optymizmu. Widzę ogromny potencjał naszego awatara i wierzę, że wspólnie z Migamorgiem oraz innymi partnerami, uda nam się przełamać wszelkie bariery. Krok po kroku, będziemy się zbliżać do wizji świata, w którym osoby niesłyszące będą mogły w pełni uczestniczyć w cyfrowym życiu społeczeństwa.
To nie będzie łatwe, ale wiem, że warto walczyć o ten cel. Wyobrażam sobie uśmiechnięte twarze dzieci niesłyszących, które wreszcie będą mogły swobodnie oglądać bajki w Internecie. Myślę o dorosłych, którzy bez problemu będą mogli przeglądać media społecznościowe i aktywnie w nich uczestniczyć. To właśnie napędza mnie do działania każdego dnia.
Wiem, że moja firma Strony Internetowe nigdy nie będzie zwykłym dostawcą usług webowych. Chcemy być platformą zmian, która poprzez innowacyjne technologie, jak nasz awatar do tłumaczenia na PJM, realnie poprawia życie ludzi. To jest nasz cel i motywacja, która nas