Przyszłość systemów biometrycznych

Przyszłość systemów biometrycznych

Nadchodząca rewolucja płatności biometrycznych

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak będziesz płacić za swoje zakupy w najbliższej przyszłości? Tak, wiem, brzmi to jak scenariusz z filmu science-fiction, ale prawda jest taka, że przyszłość płatności już jest tu, tuż za rogiem. Koniec starego, dobrego portfela wypełnionego gotówką i kartami – nadchodzi era płatności biometrycznych.

Właśnie tak, już niebawem zapomnisz o konieczności dźwigania ze sobą ciężkich portfeli i szukania drobnych w kieszeniach. Wystarczy, że przyłożysz swój palec, oko lub twarz do odpowiedniego skanera, a Twoja tożsamość zostanie natychmiast potwierdzona, a transakcja sfinalizowana. Brzmi futurystycznie? Cóż, w rzeczywistości już dzieje się to na naszych oczach.

Thales, światowy lider w dziedzinie technologii bezpieczeństwa, właśnie wprowadził na rynek australijski rozwiązanie cyfrowych praw jazdy, z których skorzystało już ponad pół miliona mieszkańców Queensland w zaledwie siedem miesięcy od premiery. A to dopiero początek. Ukraiński Ministestwo Obrony właśnie podpisało kontrakt na dostawę kompletnego systemu obrony powietrznej Thales, mającego chronić terytorium kraju. Widać wyraźnie, że technologie biometryczne zaczynają odgrywać kluczową rolę nie tylko w codziennych płatnościach, ale także w kwestiach bezpieczeństwa narodowego.

Płatności biometryczne – już tu są!

Choć może się to wydawać niczym z futurystycznej wizji, płatności biometryczne są już realną, codzienną rzeczywistością. Autopay informuje, że w wielu krajach na całym świecie rozwiązania oparte na identyfikacji biometrycznej są już powszechnie stosowane. W Polsce część aplikacji mobilnych banków umożliwia logowanie się za pomocą odcisku palca, w Japonii od lat funkcjonuje system skanowania naczyń krwionośnych palca w bankach i bankomatach, a w Wielkiej Brytanii klienci banku Barclays mogą weryfikować swoją tożsamość głosem.

Pojawiają się też całkiem nowe, innowacyjne rozwiązania płatnicze wykorzystujące biometrię. Brytyjska firma Sthaler we współpracy z Visą i Hitachi stworzyła system o nazwie Fingopay, który do dokonywania płatności używa biometrii naczyń krwionośnych. Nie wymaga on posiadania żadnego fizycznego nośnika – wystarczy jedynie zarejestrować swoje dane biometryczne i powiązać je z numerem karty Visa. Transakcja odbywa się po prostu przez przyłożenie palca do skanera naczyń krwionośnych, a po stronie sprzedawcy wystarczy jedynie tablet z odpowiednim oprogramowaniem.

Jeszcze bardziej zaawansowane rozwiązanie testowane jest w Korei Południowej – BioPay, działający w oparciu o technologię skanowania naczyń krwionośnych dłoni. Po zarejestrowaniu swojego wzoru dłoni w bankomacie czy terminalu POS, użytkownicy będą mogli płacić po prostu przez przyłożenie dłoni do skanera.

Nawet giganci jak MasterCard czy Google wchodzą na ten rynek. MasterCard testuje rozwiązanie “selfie pay”, które polega na potwierdzeniu transakcji przez rozpoznanie twarzy użytkownika, a Google pracuje nad swoim systemem “Hands Free”, umożliwiającym płatności mobilne bez konieczności dotykania telefonu – wystarczy po prostu powiedzieć “Płacę z Google”.

Biometria – wygoda czy zagrożenie?

Wróćmy jednak na chwilę do kwestii prywatności i bezpieczeństwa. Czy na pewno chcemy, aby nasze najbardziej osobiste cechy fizyczne, takie jak odciski palców, naczynia krwionośne dłoni czy rysy twarzy, były przechowywane w bankowych czy płatniczych systemach? Czy dla wygody płacenia jesteśmy w stanie zaakceptować takie ryzyko?

Według ekspertów, aktualne trendy społeczno-rynkowe sugerują, że większość z nas nie będzie miała większego problemu z przekazywaniem swoich danych biometrycznych. Już dziś większość z nas korzysta z różnego rodzaju płatności cyklicznych, a coraz prostsze metody płatności online sprawiają, że płatności abonamentowe stają się coraz bardziej popularne. Być może podejdziemy do płatności biometrycznych w podobny sposób – jako do wygodnej, bezpiecznej i nowoczesnej formy dokonywania transakcji.

Oczywiście, nie można pominąć ryzyka związanego z bezpieczeństwem takich danych. Wyobraź sobie scenariusz, w którym Twoje dane biometryczne zostaną skradzione lub zhakowane. Konsekwencje mogłyby być naprawdę poważne. Dlatego kluczowe będzie, aby firmy oferujące tego typu rozwiązania zapewniły najwyższe standardy bezpieczeństwa i ochrony prywatności.

Płatności przyszłości – pożegnanie z gotówką

Niezależnie od obaw związanych z bezpieczeństwem, jedno jest pewne – nadchodząca era płatności biometrycznych to tylko jedna z wielu rewolucyjnych zmian, jakie czekają nas w najbliższej przyszłości. Według analityków, świat nieuchronnie odchodzi od tradycyjnej, papierowej gotówki. Coraz więcej krajów, takich jak kraje skandynawskie, rozważa nawet całkowite zaprzestanie drukowania banknotów i monet.

Jednocześnie obserwujemy zanik bankomatów – według analityków Panorabanques, do końca tego roku we Francji może zostać wyłączonych aż 20% całkowitej liczby tych urządzeń. Wiele banków centralnych pracuje też nad stworzeniem cyfrowych walut, mających zastąpić tradycyjne pieniądze. Wszystko to wskazuje na jedno – nadchodzi czas całkowitej dominacji transakcji bezgotówkowych.

Przyszłość płatności – nowe możliwości systemów POS

Zmiany dotkną również kompleksowe systemy sprzedaży, takie jak terminale POS. Nowe technologie sprawią, że będą one mogły akceptować płatności w znacznie bardziej różnorodny sposób – nie tylko za pomocą kart czy urządzeń mobilnych, ale również przy użyciu identyfikatorów biometrycznych. Klient będzie mógł płacić, wykorzystując swój palec, oko, twarz, a nawet głos.

Pomocnym w tym będzie rozwój Internetu Rzeczy (IoT) – urządzenia codziennego użytku, takie jak lodówki, pralki czy ekspresy do kawy, będą wyposażone w czujniki i oprogramowanie pozwalające na łączenie się i wymianę danych. Dzięki temu będą mogły one określić kontekst danej sytuacji płatniczej i zasugerować odpowiednie zabezpieczenie biometryczne, np. skan tęczówki, odcisk kciuka czy identyfikację głosową.

Warto też wspomnieć o rosnącej popularności płatności subskrypcyjnych oraz modelu BNPL (buy now, pay later) – “kup teraz, zapłać później”. Te rozwiązania z pewnością będą zyskiwać na znaczeniu w nadchodzących latach, stając się stałym elementem naszej codzienności.

Podsumowanie

Choć wizja przyszłości, w której płacimy za zakupy skanem dłoni czy twarzy, może wydawać się niezwykła, jest to kierunek, w którym zmierza cały świat płatności. Koniec ze szperaniem w kieszeniach w poszukiwaniu drobnych, a nawet z wyciąganiem karty – wystarczy, że zbliżysz do terminala swoją dłoń, oko lub twarz, a transakcja zostanie natychmiast zrealizowana.

Oczywiście, nie obejdzie się bez obaw dotyczących prywatności i bezpieczeństwa tego typu rozwiązań. Musimy mieć świadomość ryzyka związanego z kradzieżą lub wyciekiem naszych danych biometrycznych. Dlatego kluczowe będzie, aby firmy wprowadzające te technologie zapewniły nam najwyższe standardy ochrony.

Niemniej jednak, biorąc pod uwagę rosnącą popularność płatności bezgotówkowych oraz wygodę i szybkość płatności biometrycznych, wydaje się, że ta rewolucja jest nieunikniona. Wkrótce możemy się spodziewać, że nasze portfele i banknoty staną się czymś z przeszłości, a my będziemy mogli płacić za zakupy po prostu przyłożeniem palca, oka czy twarzy do odpowiedniego skanera. Gotowi na tę zmianę?

Nasze inne poradniki

Chcemy być Twoim partnerem w tworzeniu strony internetowej, a Ty chcesz mieć profesjonalnie zaprojektowaną witrynę?

Zrobimy to dla Ciebie!