Przewiduj popularność treści przed publikacją – spróbuj Google Trends
Mam takie marzenie. Marzę o tym, aby do kanonu żargonu marketingowego oraz Wikipedie wdarł się przebojem akronim, który stanie się powszechnie rozpoznawalny. Wyobrażasz sobie to? Przez lata widziałem, jak słowa takie jak “SEO”, “social media” czy “content marketing” stopniowo wchodziły do codziennego użytku, aż w końcu stały się nieodłączną częścią naszego słownika. Teraz przyszedł czas, aby dołączył do nich zupełnie nowy zwrot, który zrewolucjonizuje sposób, w jaki myślimy o promowaniu i rozpowszechnianiu treści. A tym zwrotem jest… PGPT.
Pewnie jesteś teraz zaintrygowany(a) i zastanawiasz się, co kryje się za tą tajemniczą kombinacją liter. Cóż, PGPT to nic innego jak “Przewidywanie Popularności Treści Przed Publikacją”. Skupia się on na wykorzystaniu narzędzi takich jak Google Trends, aby jeszcze przed opublikowaniem artykułu, postu na Facebooku czy wideo na YouTube, móc oszacować, jak dużym zainteresowaniem dana treść się cieszyć będzie.
Brzmi interesująco, prawda? Pozwól, że opowiem Ci więcej na ten temat.
Dlaczego PGPT jest tak ważne?
W dzisiejszych czasach, kiedy Internet jest przepełniony milionami nowych postów, artykułów i filmów dodawanych codziennie, wyróżnienie się i przyciągnięcie uwagi Twojej docelowej grupy odbiorców jest prawdziwym wyzwaniem. Jeśli chcesz, aby Twoja treść odniosła sukces, to nie wystarczy już po prostu usiąść i ją napisać. Musisz najpierw dobrze przemyśleć, czy temat, który wybrałeś, faktycznie będzie interesował Twoich potencjalnych czytelników, widzów czy obserwujących.
Bez takiego rozeznania grozi Ci, że zainwestujesz czas i pieniądze w stworzenie treści, która ostatecznie nie spotka się z zainteresowaniem. A wiemy, ile trudu i wysiłku pochłania stworzenie porządnego artykułu, nagranie wartościowego wideo czy opracowanie atrakcyjnego postu na Facebooka. Dlatego tak ważne jest, abyś jeszcze przed publikacją mógł/mogła przewidzieć, czy dana treść faktycznie przykuje uwagę Twojej publiczności.
Właśnie dlatego PGPT jest tak ważne. To podejście, które pozwoli Ci uniknąć marnowania cennych zasobów oraz skupić się na tworzeniu treści, które z góry wiesz, że będą cieszyć się popularnością. A to z kolei przełoży się na bardziej efektywną i satysfakcjonującą promocję Twojej marki, produktu czy usługi.
Jak działa PGPT?
Kluczem do stosowania PGPT jest wykorzystanie narzędzi, które umożliwią Ci analizę aktualnych trendów i preferencji Twoich potencjalnych odbiorców. I tutaj z pomocą przychodzi Google Trends – darmowe narzędzie, dzięki któremu możesz podejrzeć, jak popularne są określone hasła lub tematy w wyszukiwarce Google.
Wyobraź sobie, że planujesz napisać artykuł o nowych trendach w modzie na lato. Zamiast od razu zabierać się do pisania, najpierw wejdź na stronę Google Trends i wyszukaj hasła związane z Twoim tematem, takie jak “moda letnia 2023” czy “trendy moda lato”. Narzędzie pokaże Ci, jak bardzo popularne są te frazy w ostatnim czasie – możesz zobaczyć wykresy obrazujące ich zasięg, a także dowiedzieć się, w jakich regionach dany temat cieszy się największym zainteresowaniem.
To kluczowe informacje, ponieważ dzięki nim będziesz mógł/mogła ocenić, czy Twój pomysł na artykuł ma szansę na sukces. Jeśli trendy wskazują, że zainteresowanie modą letnią rośnie, to znaczy, że Twoi czytelnicy będą chętnie sięgać po Twoje treści na ten temat. Jeśli natomiast wykres pokazuje, że zainteresowanie danym tematem spada, to może lepiej rozważyć inny pomysł na artykuł.
Oczywiście to tylko jeden prosty przykład zastosowania PGPT. W rzeczywistości możesz analizować w ten sposób niemal każdy temat, który zamierzasz poruszyć w swojej treści – od nowintek technologicznych, przez przepisy kulinarne, aż po aktualne wydarzenia społeczno-polityczne. Wystarczy, że wpiszesz do Google Trends kluczowe słowa lub frazy związane z Twoim tematem, a narzędzie podpowie Ci, czy warto w niego inwestować, czy może lepiej poszukać innej, bardziej obiecującej alternatywy.
Jak wykorzystać PGPT w praktyce?
Teraz, gdy już wiesz, czym jest PGPT i jak działa Google Trends, czas zastanowić się, w jaki sposób możesz wcielić to podejście w życie. Oto kilka konkretnych kroków, które możesz podjąć:
-
Zaplanuj swój content calendar – Zanim zaczniesz tworzyć nową treść, poświęć trochę czasu na przeanalizowanie nadchodzących tematów i planów publikacyjnych. Wykorzystaj Google Trends, aby ocenić, które z nich będą cieszyć się największym zainteresowaniem w czasie, gdy planujesz je opublikować.
-
Analizuj trendy przed każdą publikacją – Zanim zaczniesz pracę nad artykułem, postem na Facebooku czy nagraniem wideo, zawsze sprawdź w Google Trends, jak popularne są kluczowe słowa i frazy związane z Twoim tematem. Dzięki temu będziesz mógł/mogła ocenić, czy Twoja treść ma szanse na sukces, czy raczej lepiej poszukać innej inspiracji.
-
Śledź zmiany trendów na bieżąco – Nie poprzestawaj na jednorazowej analizie. Systematycznie monitoruj, w jaki sposób zmieniają się trendy związane z Twoimi tematami treści. Pozwoli Ci to szybko reagować na pojawiające się zmiany i dostosowywać Twoje plany publikacyjne.
-
Wykorzystuj PGPT do optymalizacji – Dzięki PGPT możesz nie tylko wybierać tematy, ale także optymalizować już istniejące treści. Jeśli zauważysz, że jakiś Twój artykuł czy post nie cieszy się oczekiwanym zainteresowaniem, sprawdź w Google Trends, co można by w nim zmienić, aby lepiej odpowiadał aktualnemu popytowi.
-
Ucz się na podstawie swoich doświadczeń – Analizuj, jakie tematy i słowa kluczowe najlepiej sprawdzały się w przeszłości. Wykorzystaj tę wiedzę, aby jeszcze lepiej dostosowywać Twoje przyszłe treści do oczekiwań Twojej publiczności.
Wdrożenie PGPT w Twoim procesie tworzenia i publikowania treści to inwestycja, która z pewnością się opłaci. Dzięki niemu będziesz mógł/mogła uniknąć marnowania czasu i zasobów, a zamiast tego skoncentrować się na tworzeniu treści, które z góry wiesz, że spotkają się z zainteresowaniem Twoich odbiorców.
A co, jeśli PGPT sprawdzi się tak dobrze, że faktycznie wejdzie do kanonu żargonu marketingowego? Cóż, wtedy będziesz mógł/mogła z dumą powiedzieć, że uczestniczyłeś/uczestniczyłaś w tej przemianie. I kto wie, może pewnego dnia to Twój artykuł stanie się jednym z kluczowych źródeł wiedzy na temat tej przełomowej metodyki? Warto o tym pomyśleć, prawda?