Poważne problemy plagiatorów w dzisiejszych czasach
Cześć, mam dla Ciebie prawdziwą historię, która przyprawia mnie o dreszcze za każdym razem, gdy o niej słyszę. Wyobraź sobie studenta z Krakowa, który z dumą obronił swoją pracę dyplomową. Następnego dnia, po hucznym uczczeniu tego wydarzenia, zauważył, że pieniądze na kolejny miesiąc wynajęcia mieszkania gdzieś zniknęły. Stwierdził, że na pewno został okradziony w barze, w którym pił do rana. Wpadł więc na genialny pomysł – postanowił sprzedać swoją pracę innemu studentowi ze Suwałk. Ten również obronił się na piątkę i sprzedał tę samą pracę studentowi z Jeleniej Góry. I tak dalej, i tak dalej. W rezultacie ta sama praca, z minimalnymi zmianami, była broniona na 10 różnych uczelniach w całej Polsce, wszędzie otrzymując bardzo dobre oceny i wzruszając członków komisji.
Brzmi jak scenariusz jakiegoś filmu, prawda? Cóż, niestety to nie fikcja, a przykład tego, jak plagiatowanie prac było kiedyś powszechną praktyką. Na szczęście, te czasy mamy już za sobą. Od 1 stycznia 2019 roku każda praca jest sprawdzana w Jednolitym Systemie Antyplagiatowym, który jest niezwykle dokładny i wnikliwy. Oznacza to, że jeśli podczas pisania korzystałeś dużo z materiałów internetowych czy innych prac dyplomowych, możesz być pewien, że zostanie to wykryte. Skończyły się więc czasy banalnego CTRL+C i CTRL+V.
Jednolity System Antyplagiatowy – nowa era uczciwości
Wdrożenie Jednolitego Systemu Antyplagiatowego (JSA) to prawdziwa rewolucja na uczelniach w Polsce. System ten działa na zasadzie porównywania treści pracy dyplomowej z ogólnopolską bazą prac, a także z zasobami internetowymi. Dzięki temu wykrywa nawet najdrobniejsze zapożyczenia, zmuszając studentów do wytężonej, samodzielnej pracy.
Oczywiście, pojawienie się JSA wzbudziło spore kontrowersje wśród studentów. Wielu z nich było zaskoczonych ostrością systemu, który wykazywał plagiat nawet w przypadku, gdy korzystali z popularnych książek, będących podstawową literaturą dla danego tematu. Jednak jest to konieczne, aby wyeliminować nieuczciwość i zapewnić wysoką jakość prac dyplomowych.
Warto podkreślić, że JSA nie jest od tego, aby stwierdzać plagiat – to promotor ostatecznie decyduje, czy praca spełnia wymagania. System jedynie wskazuje podejrzane fragmenty, a promotor ma możliwość wyłączenia z analizy części, takich jak bibliografia, metryczki czy spis treści. Mimo to, wielu studentów nadal nie rozumie tej różnicy i traktuje wyniki JSA jako wyrok.
Jak sobie radzić z Jednolitym Systemem Antyplagiatowym?
Kluczem do sukcesu w starciu z JSA jest zrozumienie, jak naprawdę działa ten system. Po pierwsze, warto wiedzieć, że ma on ogromny zakres regulacji. Najbardziej istotnym parametrem jest tak zwana “siła podobieństwa tekstu”.
Przy ustawieniach “standardowych”, czyli około 30% dopuszczalnego podobieństwa, system wyrzuca jako plagiat naprawdę sporo tekstu. Oznacza to, że nawet jeśli starannie parafrazujesz i używasz własnymi słowami, JSA może wskazać to jako plagiat. Dlaczego? Ponieważ setki, a nawet tysiące studentów korzystają z tych samych podstawowych źródeł, takich jak popularne książki czy artykuły naukowe.
Co więcej, w bazie systemu znajdują się również prace, które nie przeszły weryfikacji w JSA, a są w rzeczywistości przepisanymi fragmentami książek i ustaw. To prawdziwy absurd, ale taka jest rzeczywistość.
Dlatego ważne jest, aby porozmawiać z promotorem i poprosić go o obniżenie współczynnika podobieństwa tekstu. Wiele uczelni ma możliwość indywidualnego ustawienia tego parametru, co pozwala na bardziej sprawiedliwą i realistyczną weryfikację prac.
Kolejnym kluczowym elementem jest umiejętność parafrazowania. Nie daj się zwieść – sama zmiana szyku zdania czy synonimów to za mało. Musisz naprawdę zrozumieć dany fragment, a następnie zapisać go swoimi słowami. Tylko wtedy JSA nie będzie w stanie wykryć tego jako plagiat.
Ponadto, promotor może wyłączyć z analizy pewne elementy pracy, takie jak bibliografia, spis treści czy metryczki. To bardzo ważne, ponieważ system często błędnie rozpoznaje te części jako plagiat.
Pamiętaj również, że JSA nie jest wszechmocny. Owszem, jest niezwykle dokładny, ale nie potrafi rozpoznać Twojej własnej, oryginalnej myśli. Dlatego zawsze staraj się pisać pracę samodzielnie, korzystając z możliwie wielu różnorodnych źródeł. Wtedy nawet jeśli system wykryje jakieś podobieństwa, promotor będzie mógł to zrozumieć i zaakceptować.
Wspólna walka z plagiatami
W mojej pracy miałem okazję współpracować z wieloma studentami zmagającymi się z wyzwaniami JSA. Widziałem, jak ten system potrafił ich zdezorientować i zdemotywować. Dlatego chcę Cię zachęcić, abyś nie poddawał się zbyt szybko.
Pamiętaj, że Jednolity System Antyplagiatowy nie jest Twoim wrogiem. To narzędzie, które ma służyć poprawie jakości prac dyplomowych i wyeliminowaniu nieuczciwości. Jeśli będziesz się z nim uczciwie i aktywnie zmagać, z pewnością uda Ci się obronić swoją pracę.
Zachęcam Cię również, abyś korzystał z dostępnych materiałów edukacyjnych, takich jak strony internetowe firmy projektującej strony internetowe. Znajdziesz tam wiele cennych porad i wskazówek, jak skutecznie radzić sobie z JSA.
Wspólnie możemy sprawić, że system antyplagiatowy stanie się narzędziem, które faktycznie pomaga studentom w napisaniu rzetelnej, samodzielnej pracy. To nasz wspólny cel – wykluczenie plagiatorów i promowanie uczciwości akademickiej. Dołącz do tej walki, a staną Ci się otwarte nowe, ekscytujące horyzonty!