Nie daj się nabrać – zweryfikuj profile linków konkurencji
Jesteś właścicielem firmy projektującej strony internetowe i chcesz przyciągnąć więcej klientów? Doskonale wiesz, że pozycjonowanie stron w wyszukiwarkach Google to jedno z kluczowych działań, ale czy na pewno robisz to dobrze? Oto moja historia, która może pomóc ci uniknąć poważnych błędów.
Czegoś tu nie grało
Było to jakieś 2 lata temu. Pamiętam, jak z niecierpliwością śledziłem wyniki pozycjonowania strony jednego z moich klientów. Przez kilka miesięcy ciężko pracowaliśmy nad jej optymalizacją – wprowadziliśmy zmiany techniczne, stworzyliśmy wartościowe treści i pozyskaliśmy solidne linki. Efekt? Strona wskoczyła na pierwsze miejsce w Google! Sukces, nie ma co.
Ale pewnego dnia mój klient zadzwonił zaniepokojony. Okazało się, że pozycja strony nagle zaczęła spadać, choć nic się na niej nie zmieniło. Co mogło pójść nie tak? Musiałem to sprawdzić.
Rozpocząłem od analizy konkurencji – w końcu to oni mogli być przyczyną naszych problemów. I tu się zaczęło…
Kiedy profil linków wygląda zbyt pięknie, by był prawdziwy
Przeanalizowałem profile linków kilku wiodących firm w naszej branży. I chyba nie muszę mówić, że wyglądało to podejrzanie. Setki, a nawet tysiące linków z najróżniejszych stron – od wysoko pozycjonowanych portali po wątpliwej jakości katalogi i fora. Co gorsza, wiele z nich było umieszczonych na stronach z nieadekwatną tematyką.
Zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób one to osiągnęły. Przecież taka ilość linków musiała wymagać ogromnego nakładu pracy i środków! A jeśli udało im się to w tak krótkim czasie, to co ja robiłem źle?
Nie dawało mi to spokoju. Musiałem to sprawdzić.
Jak weryfikować profile linków konkurencji?
Pierwszym krokiem było dokładne przyjrzenie się każdemu linkowi w profilu konkurencji. Wykorzystałem do tego różne narzędzia, takie jak Ahrefs, Moz Link Explorer czy Majestic. Pozwoliły mi one ocenić jakość danych stron – ich autorytет, tematykę, widoczność w wyszukiwarkach i wiele innych czynników.
I o dziwo, okazało się, że znaczna część tych linków to zwykłe śmieci. Wiele z nich prowadziło na strony z niską jakością treści, a nawet na podejrzane witryny ze spamem czy złośliwym oprogramowaniem. Inne zaś były po prostu ukryte lub nieaktywne.
Zacząłem się zastanawiać, jak mogło do tego dojść. Czy to możliwe, że moi konkurenci wykorzystują nielegalne, a nawet szkodliwe praktyki?
Niebezpieczne skróty do sukcesu
Niestety okazało się, że tak. Po głębszej analizie wyszło na jaw, że niektóre firmy w naszej branży stosują różnego rodzaju sztuczki, aby szybko poprawić swoją pozycję w wynikach wyszukiwania.
Jedną z nich było masowe kupowanie linków z wątpliwych źródeł. Są to zazwyczaj usługi oferowane na forach lub w social mediach, gdzie w zamian za niewielką opłatę możesz otrzymać setki linków prowadzących na Twoją stronę. Owszem, może to przynieść krótkotrwały efekt, ale w dłuższej perspektywie takie praktyki są wysoce niebezpieczne.
Google regularnie aktualizuje swoje algorytmy, aby eliminować takie nieuczciwe praktyki. Jeśli Twoja strona zostanie z nimi powiązana, możesz narazić się na surowe kary, a nawet całkowite usunięcie z wyników wyszukiwania.
Inną metodą było tworzenie pozornie wartościowych, ale w rzeczywistości bezużytecznych treści na stronach z linkami prowadzącymi do głównej witryny. Taka “farmacja” treści to kolejny sposób na sztuczne pompowanie profilu linków.
Budujmy uczciwą pozycję
Po tych odkryciach jasne stało się, że nie mogę iść na skróty. Rzetelne pozycjonowanie wymaga czasu, systematycznej pracy i dużego nakładu środków. Ale warto, bo w przeciwnym razie narażasz się na poważne konsekwencje.
Zamiast próbować naśladować nieczyste praktyki konkurencji, postanowiłem zawalczyć w uczciwy sposób. Wspólnie z moim klientem opracowaliśmy nową, długoterminową strategię SEO, która opierała się na:
- Tworzeniu wartościowych, angażujących treści: artykuły, poradniki, case studies – wszystko, co może zainteresować potencjalnych klientów i przyciągnąć ruch na stronę.
- Budowaniu naturalnego profilu linków: skupiliśmy się na współpracy z partnerami branżowymi, sponsorowaniu wydarzeń, guest postowaniu na renomowanych stronach itp.
- Optymalizacji technicznej strony: zadbaliśmy o szybkość ładowania, responsywność, czytelność kodu i inne kluczowe czynniki.
To zajęło nam trochę czasu, ale efekty przyszły i to jakie! Strona nie tylko wróciła na szczyt wyników wyszukiwania, ale zaczęła przyciągać coraz więcej jakościowego ruchu. A co najważniejsze, utrzymuje tę pozycję do dziś.
Nie daj się nabrać
Myślę, że ta historia może być dla ciebie cenną lekcją. Pamiętaj, że w świecie pozycjonowania stron internetowych nie ma drogi na skróty. Owszem, istnieją różne techniki, które mogą przynieść szybkie efekty, ale w dłuższej perspektywie mogą one okazać się katastrofalne w skutkach.
Zamiast tego skoncentruj się na budowaniu uczciwej, długoterminowej strategii SEO. Inwestuj w tworzenie wartościowych treści, dbaj o optymalizację techniczną i buduj naturalne relacje z partnerami branżowymi. To może zająć więcej czasu, ale gwarantuje bezpieczne i trwałe rezultaty.
I oczywiście, zawsze warto dokładnie sprawdzać, co robią Twoi konkurenci. Pamiętaj, że nie wszystko, co się świeci, jest złotem. Czasem pod pozorami sukcesu kryją się niebezpieczne praktyki, przed którymi musisz się chronić.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat pozycjonowania stron internetowych oraz uniknąć pułapek czyhających na Ciebie w Internecie, odwiedź naszą stronę główną. Dzielimy się tam cennymi wskazówkami i poradami, które pomogą Ci w zbudowaniu silnej, bezpiecznej obecności Twojej firmy w sieci.