Legalność działań SEO – o czym warto pamiętać?

Legalność działań SEO – o czym warto pamiętać?

Legalność działań SEO – o czym warto pamiętać?

Ah, pozycjonowanie stron internetowych – potężne narzędzie, które może dosłownie zmienić losy Twojego biznesu. Ale czy jest ono naprawdę legalne? Co tak naprawdę kryje się za kulisami tej złożonej dziedziny? Jako właściciel firmy projektującej strony internetowe, często towarzyszą mi pytania o granice legalności działań SEO. Dlatego dziś postanowiłem dokładnie przyjrzeć się tej kwestii i podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami.

Zacznijmy od podstaw. W dzisiejszych czasach obecność w sieci staje się kluczowa dla niemal każdego profesjonalisty, w tym również prawników i adwokatów. Bez wątpienia pozycjonowanie stron kancelarii prawnych to nie tylko wyzwanie, ale wręcz konieczność, aby być widocznym dla potencjalnych klientów poszukujących wsparcia prawnego w cyberprzestrzeni. Ale czy tego typu działania są legalne?

Jak się okazuje, pozycjonowanie kancelarii prawnej, mimo pewnych ograniczeń wynikających z etyki zawodowej, jest w pełni legalną praktyką, a co więcej, coraz częściej stosowaną w branży prawniczej. Wynika to wprost z ustawy Prawo o adwokaturze oraz Kodeksu Etyki Adwokackiej, które co prawda zakazują reklamy usług prawniczych, ale nie ograniczają możliwości prowadzenia działań informacyjnych i edukacyjnych.

Zgodnie z tymi przepisami, pozycjonowanie stron kancelarii prawnej jest legalne, o ile jest prowadzone w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami i nie ma charakteru bezpośredniej reklamy usług prawnych. Kluczowe jest, aby działania SEO koncentrowały się na edukowaniu i informowaniu potencjalnych klientów, a nie na bezpośrednim zachęcaniu ich do skorzystania z usług konkretnej kancelarii.

Ważnym aspektem jest również pozycjonowanie lokalne, które jest kluczowym elementem strategii marketingowej dla prawników i adwokatów chcących zwiększyć swoją widoczność wśród potencjalnych klientów w określonym obszarze geograficznym. Dzięki skoncentrowaniu działań SEO na lokalnej społeczności, profesjonaliści prawni mogą efektywnie docierać do osób, które najprawdopodobniej będą zainteresowane ich usługami.

Ale pozycjonowanie stron internetowych to nie tylko sprawa prawników. W rzeczywistości każda firma, niezależnie od branży, staje przed podobnym wyzwaniem – jak prowadzić działania SEO, aby być widocznym w sieci, a jednocześnie nie narazić się na poważne konsekwencje ze strony Google?

Bezpieczne pozycjonowanie – mit czy rzeczywistość?

Jedni mówią, że pozycjonowanie jest bardzo skomplikowanym procesem, inni wręcz przeciwnie. W praktyce jest to obszerna dziedzina, na którą składa się wiele strategii, taktyk i narzędzi, gdzie odpowiedzią na wiele pytań jest “to zależy”.

Generalnie, aby strona była widoczna w wynikach wyszukiwania na określone frazy, należy zwrócić uwagę na dwie kluczowe kwestie. Po pierwsze, optymalizacja witryny pod konkretne tematy i słowa kluczowe. Po drugie, pozyskiwanie linków pozycjonujących, które sprawiają, że dana witryna staje się silniejsza w oczach Google.

Jedna z głównych składowych algorytmu Google to PageRank – system przypisywania wartości witrynie w zależności od tego, ile linków do niej prowadzi i skąd one pochodzą. Zasada jest prosta – im więcej mocnych linków wskazuje daną stronę, tym lepiej.

Ale co oznacza “mocny link”? To taki, który pochodzi z witryn, które same posiadają odpowiedni profil linków pozycjonujących. Jeśli więc strona jest odpowiednio zoptymalizowana pod kątem SEO, to pozostaje kwestia zdobywania linków.

Tutaj pojawia się jednak pewien dylemat. Ponieważ Google wyznaje zasadę, że do strony powinny prowadzić jedynie “naturalne” linki, czyli takie, które zostały dodane na zewnętrznej witrynie bez ingerencji osoby zainteresowanej, każde celowe działanie, którego efektem jest uzyskanie linku, może być uznane za niezgodne z wytycznymi Google.

Oczywiście możesz pozyskiwać takie linki, ale by pozostać w zgodzie z oficjalnymi wytycznymi, powinieneś zadbać, by miały one specjalny parametr “nofollow”. Informuje on Google, by nie brał danego odnośnika pod uwagę przy ocenianiu wartości strony.

Niektórzy przedsiębiorcy i pozycjonerzy używają terminu “white hat SEO”, który oznacza stosowanie taktyk zgodnych z wytycznymi Google. W praktyce jednak ogranicza się to do optymalizacji witryny oraz rozbudowy jej treści. To oczywiście niezwykle ważne zakresy działań SEO, ale w przypadku konkurencyjnych fraz mogą być niewystarczające, jeśli do strony nie prowadzą linki z zewnątrz.

Ryzyko i konsekwencje nieodpowiedzialnego pozycjonowania

Podsumowując, legalne w kontekście wytycznych Google, a nie polskiego prawa, są działania marketingowe, które nie korzystają z linkowania. Chociaż i tutaj nieświadomie można stosować taktyki niezgodne z zaleceniami.

Na przykład, jeśli wysyłasz próbki swoich produktów blogerowi, a on je recenzuje i umieszcza na swoim blogu odnośnik do Twojej strony bez wcześniej wspomnianego parametru “nofollow”, to de facto kupujesz link pozycjonujący. Zatem nawet bez intencji związanych z SEO można nieświadomie podejmować działania sprzeczne z polityką i zaleceniami Google.

A co grozi za takie praktyki? Cóż, Google ma w zanadrzu różne rodzaje filtrów. Niektóre obniżają pozycję strony na daną frazę lub grupę fraz, inne obniżają widoczność całej witryny. W skrajnym przypadku może to być nawet tak zwany “ban”, czyli wykluczenie całej strony z rankingu Google.

Otrzymanie takiej kary może być prawdziwym ciosem dla firmy, dlatego należy unikać tego typu sytuacji. Oczywiście, jeśli już się to przydarzy, istnieją sposoby, by pozbyć się filtra, ale może to być czasochłonne i kosztowne. A co gorsza, w niektórych przypadkach może być później problem z powrotem na wyższe pozycje.

O ile małe firmy lokalne mogą sobie pozwolić na wyższe ryzyko, w najgorszym wypadku specjalista SEO, jeśli jest rzetelny, zaproponuje zmianę domeny i rozpoczęcie pozycjonowania od nowa, o tyle poważniejsze marki, dla których strona firmowa stanowi jeden z podstawowych kanałów komunikacji z klientami, na takie problemy narażać się nie powinny. Nie mogą one zmienić domeny, gdy ta otrzyma poważny filtr, ponieważ prowadzą do niej także linki przekazujące ruch. Ponadto część klientów znających markę i jej domenę będzie szukać konkretnej strony.

Niektóre firmy, funkcjonujące w bardziej konkurencyjnej przestrzeni, gdzie obecność na wyższych pozycjach bezpośrednio przekłada się na sprzedaż i zwiększanie udziału w rynku, są zmuszone do korzystania z pozycjonowania. W takim przypadku warto podejmować działania, które podnoszą poziom bezpieczeństwa tego procesu.

Jak pozycjonować się bezpiecznie?

Istnieje szereg taktyk, które zmniejszają ryzyko otrzymania filtrów od Google. Najważniejsze to nie korzystać z tylko jednej z nich. Algorytmy Google potrafią rozpoznawać schematy linkowania, więc słowem kluczem jest tu dywersyfikacja w każdym zakresie.

Linki do Twojej strony powinny pochodzić ze zróżnicowanych źródeł – jedne z blogów, inne z forów, jeszcze inne ze stron różnych wydarzeń, partnerów, z prasy internetowej, profili etc. Strony, z których prowadzą linki do Twojej witryny, same powinny być zadbane i mieć unikalne treści. Ponadto dobrze, gdy z danej witryny nie wychodzi zbyt wiele linków, bo takie mogą być podejrzane dla Google i zostać uznane za stworzone specjalnie pod pozycjonowanie.

Im więcej realnych działań marketingowych podejmuje firma, tym więcej okazji, aby dywersyfikować źródła linków. Pojawia się więcej partnerów biznesowych, otoczenie firmy staje się bogatsze. Linki można pozyskiwać poprzez udzielanie wywiadów i komentarzy eksperckich, przez integracje z zewnętrznymi narzędziami, działania PR-owe i content marketingowe, obecność w różnego rodzaju rankingach, zestawieniach, udział w targach, prowadzenie prelekcji na konferencjach branżowych lub obejmowanie patronatów medialnych.

Mądrze i bezpiecznie prowadzone pozycjonowanie powinno uwzględniać takie taktyki. W linkach tekstowych nośnikiem hiperłącza jest określone słowo lub kilka słów, tzw. tekst zakotwiczenia lub anchor-text. Obecność słów kluczowych w tekście zakotwiczenia wzmacnia pozycjonowanie, ale jednocześnie sprawia, że Google uważniej przygląda się takim praktykom. To podnosi ryzyko przyklejenia łatki “spamera” i otrzymania kary.

Dlatego większość linków prowadzących do strony powinna opierać się na marce, domenie lub całym adresie. Można zastosować także formy mieszane, np. “takaoto – audyty stron” lub “takaoto – SEO dla ecommerce”. Niewielki odsetek linków strony mogą oczywiście stanowić tzw. “linki z keyword rich anchor-text”, czyli stricte oparte na słowach kluczowych.

Warto również pamiętać, że nie tylko tekst może być nośnikiem linków. Można i warto z perspektywy bezpieczeństwa zdobywać także linki w formie graficznej. W tym celu można na przykład brać udział w różnego rodzaju wydarzeniach jako patron medialny lub partner. Jedną z ciekawych taktyk jest także kupowanie całych domen, do których prowadzą wartościowe linki, i przekierowywanie ich do swojej strony za pomocą tzw. przekierowania 301.

Podsumowując, legalne w kontekście wytycznych Google, a nie polskiego prawa, są działania marketingowe, które nie korzystają z linkowania. Chociaż i tu nieświadomie można stosować taktyki niezgodne z zaleceniami. Dlatego warto podejmować skoordynowane, zróżnicowane działania, które zwiększają bezpieczeństwo Twojego pozycjonowania, a jednocześnie przynoszą wymierne efekty biznesowe.

Jeśli szukasz pomocy w budowaniu skutecznej i bezpiecznej strategii SEO dla Twojej firmy projektującej strony internetowe, zapraszam do kontaktu. Posiadam wieloletnie doświadczenie w pracy z klientami oczekującymi wysokiej skuteczności działań digital marketingowych, przy zachowaniu najwyższych standardów etycznych.

Nasze inne poradniki

Chcemy być Twoim partnerem w tworzeniu strony internetowej, a Ty chcesz mieć profesjonalnie zaprojektowaną witrynę?

Zrobimy to dla Ciebie!