Kompleksowa analiza techniczna SEO w zasięgu ręki
Jak zacząć przygodę z SEO?
Zastanawiasz się, dlaczego Twoja strona internetowa nie pojawia się na wysokich pozycjach w wynikach wyszukiwania Google? A może Twoja strona jest widoczna, ale nie przekłada się to na wzrost ruchu organicznego? Przyczyn tego stanu rzeczy może być wiele. Aby je zidentyfikować, często niezbędne okazuje się przeprowadzenie tzw. audytu SEO, który ma za zadanie przejrzeć witrynę w poszukiwaniu usterek.
Zanim jednak przejdziemy do samego audytu, musimy zrozumieć, jak działa najpopularniejsza obecnie w Polsce oraz w większej części świata wyszukiwarka Google. Google używa tzw. robotów indeksujących, które skanują całą sieć w poszukiwaniu treści. Nietrudno się domyślić, że contentu w internecie jest bardzo dużo. Zadaniem robotów jest porządkowanie zawartości stron internetowych. Jeśli interesująca nas treść została już zeskanowana oraz zaindeksowana przez roboty Google, można ją znaleźć w wynikach wyszukiwania.
Powody, dla których tak się czasami nie dzieje lub dla których widoczność strony w Google jest niska, mogą być bardzo różne. Żeby je rozpoznać i móc im skutecznie zaradzić, trzeba zazwyczaj wykonać analizę strony internetowej.
Skoro wiemy już, jak działa oczywiście w ogromnym uproszczeniu wyszukiwarka Google, przejdźmy do pytania, jak wykonać audyt SEO. Podstawowa analiza SEO strony jest w zasięgu Twojej ręki. O ile audyty rozbudowanych stron internetowych rzeczywiście zazwyczaj należą do zaawansowanych zadań wymagających zatrudnienia specjalisty lub całego zespołu, to na szczęście podstawowy audyt strony nie jest aż tak skomplikowany i można go nawet wykonać samodzielnie.
Audyt SEO w pigułce
Audyt SEO, nawet ten podstawowy, powinien składać się z następujących elementów:
-
Audyt techniczny – jak sama nazwa wskazuje, dotyczy ewentualnych problemów technicznych związanych z funkcjonowaniem strony internetowej. Te najczęstsze mogą dotyczyć sitemapki, używania protokołu HTTP zamiast HTTPS (od pewnego czasu jest to jeden z czynników rankingowych dla Google), czasu ładowania strony, jej stabilności, bezpieczeństwa itp. Wrócimy do tego punktu w dalszej części artykułu.
-
Analiza contentu – w tym przede wszystkim treści pisanych na Twojej stronie. Warto przy tym pamiętać, że Google chce pokazywać tak relewantne dla użytkowników informacje, jak to tylko możliwe. Z tego powodu istotne jest, aby treści były unikalne, zrozumiałe i wartościowe.
-
Audyt linków – prowadzących do Twojej strony. Prawidłowo zbudowany profil linków opiera się na kilku podstawowych zasadach, wśród których warto wymienić następujące: naturalność, tematyczność, różnorodność oraz brak nadmiernej optymalizacji anchor text.
Przeszukując internet, możemy natrafić na narzędzia do darmowego audytu online. Wiele wskazań wynikających z tak przeprowadzonych analiz może okazać się w miarę trafna. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że inteligencja człowieka nadal góruje w większości aspektów nad algorytmami oraz AI, i jeśli chociaż trochę doszkolimy się w dziedzinie SEO, będziemy w stanie postawić lepszy fundament pod strategię pozycjonowania strony internetowej niż darmowe narzędzie.
Należy przy tym pamiętać, że stopień skomplikowania audytu, a więc i Twoje możliwości w tym zakresie, zależą przede wszystkim od strony internetowej, którą potrzebujesz przeanalizować. Jeśli więc chcesz przeprowadzić audyt SEO sklepu internetowego, szczególnie gdy jest on niemałych rozmiarów, zazwyczaj najlepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie tego specjalistom wykonującym na co dzień audyty stron internetowych. Profesjonalny audyt wymaga skorzystania z zaawansowanych programów, do których licencje mogą kosztować niemałe kwoty. Ponadto audyt rozbudowanej strony, jeśli chce się go wykonać poprawnie, nie należy do prostych zadań, a zarazem jest bardzo istotny dla przyszłych działań. Stanowi on tak jakby fundament, na którym stawiamy dom, czyli w tym przypadku pozycjonowanie strony internetowej. A jak większość osób wie, budowanie domów na słabych fundamentach nie jest najlepszym pomysłem.
Kiedy warto wykonać audyt SEO?
Rozpoczynasz współpracę z agencją SEO? Czekają Cię zmiany techniczne na stronie www? A może z jakichś bliżej nieokreślonych powodów masz problemy z widocznością w Google? W każdej z tych sytuacji warto zrobić audyt, który poprzedzi dalsze działania SEO. Audyt jest swego rodzaju diagnozą problemu, a jak wiemy, dopiero po diagnozie można najlepiej podjąć się leczenia. I jak w medycynie dobrym pomysłem jest profilaktyka, tak samo w SEO okresowy audyt może pomóc nam zdiagnozować i rozwiązać nękające naszą stronę internetową trudności.
Techniczny audyt SEO – podstawy
Jak pisaliśmy wcześniej, techniczny audyt SEO jest ważnym krokiem ku optymalizacji strony internetowej. Sprawnie funkcjonująca witryna ma większe szanse na osiągnięcie lepszych pozycji w wyszukiwarce oraz ruchu organicznego. Przejdźmy zatem do konkretów i przyjrzyjmy się takim aspektom technicznym, jak indeksacja, struktura strony, prędkość ładowania i przystosowanie do urządzeń mobilnych.
Indeksacja
Jeśli Twoja strona nie została zaindeksowana przez roboty Google, to niestety nie pojawi się w wynikach wyszukiwania. Możesz to sprawdzić, wpisując w wyszukiwarce “site:pełna-nazwa-analizowanej-witryny.com”. Jeśli to właśnie przypadek Twojego serwisu, nie trzeba od razu panikować. Na początek warto zadać sobie pytanie, ile trwa indeksowanie strony w Google. Zazwyczaj proces ten zajmuje kilka dni, ale jak podaje Google, może się przedłużyć nawet do kilku tygodni. Jeśli więc Twoja witryna jest jeszcze bardzo świeża, być może roboty Google potrzebują jeszcze chwili, by ją wykryć. Pamiętaj również, że możesz pomóc Google w zaindeksowaniu strony, zgłaszając ją do Google Search Console lub szerzej poprzez działania SEO. Przed ich rozpoczęciem na pewno warto też sprawdzić, czy Twoja strona nie blokuje robotom Google dostępu do strony w pliku robots.txt.
Sitemapa
Sitemapa, czyli adres URL, pod którym można znaleźć wszystkie podstrony należące do Twojej witryny, pomaga zrozumieć robotom Google strukturę strony internetowej. Wyróżniamy sitemapę HTML oraz XML, i moim zdaniem warto mieć obie wersje. Sitemapa HTML jest łatwiejsza do odczytania dla użytkownika-człowieka. Powinny znajdować się na niej linki umożliwiające użytkownikowi strony proste i szybkie odszukanie podstron. Dobrym pomysłem może okazać się podzielenie podstron na kategorie, tak żeby jeszcze łatwiej było nam z niej korzystać. Sitemapa XML jest tworzona głównie dla silników wyszukiwarek. Znajdują się tam unikalne informacje dotyczące np. tego, kiedy strona była aktualizowana, jak często dokonywane są na niej zmiany, jak istotna jest dla całej witryny czy też innych stron. Jest to swego rodzaju kopalnia wiedzy dla robotów Google, stąd też dowiadują się one o nowych stronach.
Metadane
Wspominając o metadanych, najczęściej mamy na myśli meta tagi, czyli znaczniki umieszczane w kodzie strony, dzięki którym roboty Google są w stanie szybko zidentyfikować jej tematykę. Z perspektywy SEO ważne są przede wszystkim dwa: meta title oraz meta description.
Meta title powinien mieć 55-60 znaków, a słowa kluczowe najlepiej umieszczać na jego początku, ponieważ mają one wtedy większą wagę. Warto wspomnieć o tym, że jest to jeden z głównych czynników optymalizacji on-site – nie tak ważny, jak content znajdujący się na stronie, mimo to nie powinniśmy tak ważnej kwestii pozostawiać losowemu doborowi.
Meta description znajduje się w SERP bezpośrednio pod meta title. Dobrze jest go przygotować, aby mieć kontrolę nad tym, co wyświetla się użytkownikom wyszukiwarki. Tworząc go, informujemy również Google o tym, co znajduje się na naszej stronie internetowej. Aby zwiększyć CTR (click-through rate), współczynnik klikalności w meta description, powinno znaleźć się miejsce na tzw. CTA (call to action). Warto pamiętać, że długość opisu również jest ograniczona – 150-160 znaków. W przypadku dłuższych meta description Google może obciąć tekst, co wygląda mniej zachęcająco. Dobrze zoptymalizowane tagi pozwolą uzyskać dobry poziom CTR, a także wysokie pozycje na pożądane frazy. Nie zapominaj o tym narzędziu SEO w Twoich rękach!
Prędkość ładowania strony
Przeglądając internet, nierzadko rezygnujemy z odwiedzenia stron, które długo się ładują, niezależnie od tego, jak wartościowy content mógłby się na nich znajdować – i Google o tym wie. Strony takie jak PageSpeed Insights czy GTmetrix pozwolą Ci dokonać diagnozy własnego serwisu pod tym kątem. Najważniejsze wskaźniki, tzw. Core Web Vitals, na które powinno się zwrócić tutaj uwagę, to:
- LCP (Largest Contentful Paint) – to czas, w jakim największy element treści strony staje się widoczny dla użytkownika.
- FID (First Input Delay) – mierzy opóźnienie reakcji strony na pierwsze kliknięcie użytkownika.
- CLS (Cumulative Layout Shift) – określa stabilność układu strony, czyli brak niespodziewanych przesunięć elementów.
Jeśli Twoja strona nie jest przyjazna dla użytkowników pod względem szybkości działania, warto wprowadzić zmiany, które poprawią sytuację – jedną z najprostszych może być np. redukcja wielkości obrazków na stronie.
Responsywność
Kolejną sprawą do zbadania w trakcie audytu jest to, czy Twoja strona internetowa należy do przyjaznych dla użytkowników urządzeń mobilnych. Możesz to sprawdzić np. w Google Search Console. Ta kwestia jest kluczowa dla SEO, ponieważ, jak mawiają w Google, “mobile comes first” – w wolnym tłumaczeniu “telefony najpierw”.
Analiza contentu – klucz do sukcesu
Prawidłowo wykonany audyt uwzględnia analizę contentu na stronie internetowej pod kątem jej optymalizacji pod SEO. Unikalność to nie wszystko – treści powinny być też zrozumiałe, czytelne i użyteczne, zarówno dla użytkownika, jak i dla robotów wyszukiwarki. Jak to osiągnąć?
Tworzenie unikalnego contentu o wysokiej wartości dla finalnego użytkownika to z pewnością jedno z najtrudniejszych zadań z zakresu pozycjonowania stron internetowych. Kiedy korzystasz z wyszukiwarki, zazwyczaj szukasz jakościowego contentu, np. okazji zakupowej czy cennych informacji na temat sposobu wykonania danej czynności. Dlatego tworząc treści, wczuj się w rolę osoby, która będzie przeglądała to, co przygotujesz. Zastanów się, jakie intencje ma użytkownik wpisujący związaną z Twoim biznesem frazę w wyszukiwarkę, i pomóż mu osiągnąć cel.
Celem UX writingu jest zwiększenie intuicyjności, przyjazności i użyteczności treści na stronach internetowych czy w aplikacjach poprzez zrozumiałe, skuteczne komunikaty. Co możesz zrobić, żeby dostarczyć użytkownikowi taki wysokiej jakości content? Oto kilka podstawowych zasad:
-
Thin content to treści nieprzedstawiające żadnej wartości dla użytkownika strony lub oferujące bardzo małą wartość. Ciężko oceniać tak złożoną kwestię ze stuprocentową pewnością, ale krótkie treści, powiedzmy poniżej 300 słów, mogą zostać uznane przez Google za bezużyteczne. Swoją stronę pod tym kątem możesz sprawdzić, używając narzędzia Screaming Frog (zakładka Word Counter).
-
Duplikacja treści występuje, gdy content znajdujący się na różnych stronach jest identyczny. Trzeba na to uważać, ponieważ Google może karać strony internetowe, jeśli znajdzie na nich zbyt dużą ilość zduplikowanych treści. W sprawdzeniu, czy ten problem nas dotyczy, również może pomóc wspomniane przed chwilą narzędzie Screaming Frog, które może pokazać nam “exact duplicates” przy skanowaniu witryny.
-
E-E-A-T – to model, który pozwala Google oceniać strony internetowe w oparciu o cztery czynniki: E jak “Experience” (doświadczenie), E jak “Expertise” (ekspertyza), A jak “Authoritativeness” (autorytet) oraz T jak “Trust” (zaufanie). Do niedawna model ten miał tylko jedno E, dotyczące ekspertyzy, a T rozwijało się do “Trustworthiness” (wiarygodność). Pierwsze E oznacza, że odbiorca chce otrzymać treści t