Jak mierzyć widoczność strony w wynikach wyszukiwania Google?

Jak mierzyć widoczność strony w wynikach wyszukiwania Google?

Jak mierzyć widoczność strony w wynikach wyszukiwania Google?

Zastanawiasz się, jak mierzyć efektywność Twoich działań SEO? Czy Twoja strona jest widoczna w wyszukiwarce Google? Jak sprawdzić, czy ponoszone wysiłki przynoszą oczekiwane rezultaty? Nie martw się, mam dla Ciebie kompletny przewodnik na ten temat!

Widoczność strony w Google to jak widoczność na drodze – im większa, tym lepsza. Pozwala ona ocenić, jak dobrze Twoja witryna radzi sobie w wynikach wyszukiwania. To jeden z najważniejszych wskaźników w SEO, przekładający się bezpośrednio na ruch organiczny i realizację Twoich celów biznesowych.

Wiem, że każdy o niej wspomina, ale niewielu rozumie, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Czas to zmienić! W tym obszernym artykule wyjaśnię Ci dokładnie, czym jest widoczność strony, jak ją mierzyć i analizować, a także jak skutecznie ją zwiększać.

Widoczność strony – o co chodzi?

Zacznijmy od samej definicji. Widoczność strony w Google to nic innego jak liczba słów kluczowych, na które Twoja domena jest wyświetlana w poszczególnych przedziałach pozycji wyszukiwania. Innymi słowy, to liczba fraz, na które Twój serwis znajduje się w TOP3, TOP10, TOP20 i TOP50 wyników Google.

Żeby rozjaśnić tę kwestię:
TOP3 to pierwsze trzy wyniki wyszukiwania,
TOP10 to pierwsza strona wyników, czyli dziesięć pierwszych pozycji,
TOP20 to dwie pierwsze strony,
– a TOP50 to cała pierwsza i druga strona wyników.

Widoczność strony możemy mierzyć w różnych przedziałach, ale te cztery są najczęściej wykorzystywane i dostępne w większości narzędzi SEO.

Poza samą liczbą podstron w poszczególnych kategoriach, w niektórych narzędziach widoczność strony prezentowana jest również jako osobna wartość procentowa, np. visibility czy visibility rate. Pamiętaj jednak, że te wskaźniki mogą nie mieć nic wspólnego z omawianą tu widocznością.

Dlaczego w ogóle sprawdzamy widoczność strony? Przede wszystkim po to, by dowiedzieć się, jak nasza witryna radzi sobie w wynikach wyszukiwania. To podstawowy powód, zresztą każdy inny da się do niego sprowadzić.

Możemy ją analizować, by zobaczyć, czy nasze działania SEO przynoszą efekty, a także aby określić, co wymagać poprawy. Przydaje się też do identyfikacji tzw. low-hanging fruits, czyli łatwych do zdobycia fraz, oraz do ułożenia skutecznej strategii pozycjonowania.

Nie zapominajmy też o monitorowaniu widoczności konkurencji. Ciągłe śledzenie zmian w tej kwestii pozwala szybko reagować na wszelkie nieoczekiwane ruchy rywali. Z kolei analiza roczna może pomóc w optymalizacji budżetu marketingowego.

Podsumowując – widoczność strony w Google zawsze sprawdzamy po to, by dowiedzieć się, co dzieje się z naszą witryną w wynikach wyszukiwania.

Widoczność a ruch organiczny

Zanim zagłębimy się w temat mierzenia i analizowania widoczności, musisz zapamiętać jedną ważną rzecz: widoczność strony w Google nie zawsze bezpośrednio przekłada się na ruch organiczny. Owszem, im wyżej wyświetla się nasza witryna, tym większe prawdopodobieństwo, że trafi na nią użytkownik. Ale to nie jest tak prosty i oczywisty związek.

Przykład? TOP1 na jednej frazie może dawać zaledwie jednego użytkownika miesięcznie, a TOP5 na innej – ponad dwustu. To kwestia głównie doboru słów kluczowych i tego, jakie frazy właściwie monitorujemy.

Widoczność jest powiązana z ruchem organicznym, ale to dwa różne i różnie uwarunkowane pojęcia. Szczególnie, jeśli prowadzisz działania SEO, musisz uważać na zbyt uproszczone myślenie w kategoriach “widoczność = ruch”.

Pamiętaj, że zmiana w widoczności to reakcja samej wyszukiwarki, a zmiana w ruchu – reakcja użytkowników. To dwie odrębne kwestie, choć niewątpliwie ze sobą powiązane.

Jak interpretować wyniki widoczności?

Dobrze, a jak właściwie czytać dane o widoczności strony w poszczególnych przedziałach pozycji? Oto moja praktyczna interpretacja:

Na początku pracy nad SEO Twoja strona może być praktycznie niewidoczna lub posiadać jedynie frazy w TOP50, a nawet TOP100 wyników. Z czasem, w miarę optymalizacji i kolejnych działań, liczba tych fraz powinna systematycznie rosnąć, aż w końcu sięgnie TOP10 i upragnionego TOP3.

Warto pamiętać, że droga do pierwszej strony wyników z punktu zerowego może zająć nawet kilkanaście miesięcy, w zależności od konkretnej sytuacji. Ale to normalne – SEO to proces długofalowy, a nie chwilowa akcja.

Generalnie, przy analizie widoczności skupiam się przede wszystkim na trendach, czyli wzrostach, spadkach czy przestojach ilości fraz w TOP3, TOP10 czy TOP50. Wzrost liczby słów kluczowych oznacza poszerzenie widoczności w wynikach organicznych, a spadek – jej zmniejszenie.

Mniej intuicyjna, ale równie ważna, jest dynamika zmian. Nagłe spadki lub wzrosty widoczności, a także przyspieszenia czy spowolnienia aktualnej tendencji, wskazują na jakieś zmiany w Twoim serwisie lub otoczeniu rynkowym. Tu sprawa jest jednak często bardziej złożona.

Zmiany w widoczności mogą bowiem wynikać zarówno z Twoich działań SEO, jak i z czynników off-site, takich jak linki zewnętrzne. Niekoniecznie muszą być też zależne tylko od Ciebie – na ich dynamikę wpływa też sytuacja w Twojej branży, działania konkurencji, a nawet aktualizacje algorytmów Google.

Analizując widoczność, warto więc zawsze odnosić ją do szerszego kontekstu i otoczenia rynkowego. Sama zmiana liczby fraz w TOP3 czy TOP10 to za mało, by wyciągać jednoznaczne wnioski.

Podsumowując – dane o widoczności to swego rodzaju deska rozdzielcza, z której odczytujemy status pozycjonowanej witryny w Google. Możemy je interpretować jako wskaźniki i sygnały, które pozwolą nam podejmować trafne decyzje i działania SEO.

Jak sprawdzić widoczność strony w Google?

Skoro już wiemy, czym jest widoczność i jak ją analizować, czas przejść do praktyki. Jak właściwie mierzymy tę kluczową metrikę w SEO?

Prawdą jest, że w wielu miejscach można znaleźć informacje, że widoczność strony można sprawdzać ręcznie – po prostu wpisując frazę w wyszukiwarce Google i odliczając pozycję Twojej witryny. Ja jednak odradzam takie rozwiązanie.

Po pierwsze, wyszukiwarka uwzględnia Twoją historię i lokalizację, więc wynik nie będzie obiektywny. Po drugie, żadna poważna firma nie będzie liczyć ręcznie pozycji na setki słów kluczowych – to po prostu nieopłacalne i czasochłonne.

Dlatego zdecydowanie polecam skorzystanie z profesjonalnych narzędzi SEO. Oto te, z których sam najczęściej korzystam:

Senuto to jedno z najwygodniejszych rozwiązań do sprawdzania widoczności. Znajdziesz tu klasyczny podział na TOP3, TOP10, TOP20 i TOP50, a także dodatkowy wskaźnik Visibility, szacujący Twój ruch organiczny.

Semstorm to kolejne narzędzie, które pozwala zobaczyć wyniki Twojej domeny w tych samych kategoriach. Dodatkowo, wyświetla wskaźniki takie jak stosunek słów nowych do utraconych oraz odsetek fraz w TOP10.

Poza tymi dwoma, do mierzenia widoczności możesz też wykorzystać Ahrefs, Semrush, ASPS, Searchmetrics, Sistrix, Moz czy Sitechecker. Wybór jest naprawdę szeroki, więc na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Co ważne, samo sprawdzenie widoczności w tych narzędziach zwykle sprowadza się do wpisania adresu Twojej domeny. Nie ma tu skomplikowanych kroków, więc z pewnością sobie poradzisz.

Warto dodać, że w Google Search Console nie znajdziesz danych o widoczności w rozumieniu TOP3, TOP10 itd. Z tego narzędzia możesz co prawda wyciągnąć wiele innych przydatnych informacji, ale nie będzie to pełny obraz Twojej pozycji w wyszukiwarce.

Dane z GSC warto natomiast łączyć z informacjami o widoczności z zewnętrznych narzędzi, tworząc kompletny raport na temat efektów Twoich działań SEO.

Jak zwiększyć widoczność strony w Google?

Skoro już wiemy, jak mierzyć widoczność strony, czas na kluczowe pytanie – jak ją właściwie zwiększać? Czy istnieje jakaś uniwersalna metoda?

Oczywiście, zawsze możesz powiedzieć po prostu: “chcę zwiększyć widoczność – rób SEO”. Ale to trochę jak powiedzieć “chcesz być bogaty? Po prostu więcej zarabiaj”.

W rzeczywistości, kwestia zwiększania widoczności jest znacznie bardziej złożona. Wszystko zależy od Twojej branży, konkurencji, budżetu, celów biznesowych i wielu innych czynników. Krótko mówiąc – nie ma na to jednej, prostej recepty.

Niemniej, mogę Ci podać kilka kluczowych wskazówek, które z pewnością pomogą Ci w tym procesie:

1. Sprawdź i zanalizuj aktualną widoczność
Zanim zaczniesz działać, musisz wiedzieć, od czego zaczynasz. Dlatego w pierwszej kolejności zweryfikuj obecny stan widoczności Twojej strony w Google. Dokonaj analizy trendów, dynamiki zmian i porównaj się z konkurencją.

2. Przeprowadź audyt SEO
Na podstawie danych o widoczności możesz zidentyfikować obszary wymagające poprawy. Dlatego równolegle do analizy widoczności, wykonaj pełen audyt techniczny i content-owy Twojej witryny. To kluczowy krok przed rozpoczęciem optymalizacji.

3. Zaktualizuj listę słów kluczowych
Niezależnie, czy pozycjonujesz stronę od zera, czy rozwijasz istniejącą, musisz zadbać o właściwy dobór i wykorzystanie słów kluczowych. Starannie dobieraj frazy, przypisuj je do odpowiednich podstron i regularnie weryfikuj ich efektywność.

4. Opracuj strategię SEO i działaj
Mając dane z analizy widoczności i audytu, stwórz kompleksowy plan działania SEO. Określ realny cel, rozpisz harmonogram i działania, a następnie – konsekwentnie je realizuj. Równocześnie monitoruj efekty i stale optymalizuj swoje poczynania.

5. Zadbaj o indeksację strony
Nawet najlepsza optymalizacja na nic się zda, jeśli Twoja strona nie będzie prawidłowo indeksowana przez Google. Dlatego upewnij się, że roboty wyszukiwarki mają do niej swobodny dostęp i nie napotykają żadnych przeszkód.

6. Buduj linki i rozwijaj treści
Zwiększanie widoczności to nieustanne dodawanie nowych, zoptymalizowanych podstron oraz budowanie wartościowych linków zewnętrznych. Regularnie twórz nowe, atrakcyjne dla użytkowników treści, rozbudowuj istniejące i linkuj je wewnętrznie.

7. Bądź cierpliwy i konsekwentny
Pamiętaj, że SEO to długofalowy proces, a nie chwilowa akcja. Zwiększanie widoczności strony w Google wymaga czasu, cierpliwości i systematycznej pracy. Nie ustawaj w działaniach, a efekty na pewno przyjdą.

Podsumowując – optymalizacja, budowa linków i treści to podstawy, które musisz nieustannie poprawiać i rozwijać, by zwiększać widoczność Twojej strony w wyszukiwarce. Przy tym, nie zapominaj o regularnej analizie danych i szybkiej reakcji na zmiany.

Wyjątki i niuanse

Na koniec chciałbym jeszcze poruszyć kilka wyjątków i niuansów, które mogą rzucić trochę światła na różne podejrzane sytuacje związane z widocznością.

Pierwsza kwestia to problem kanibalizacji słów kluczowych. Nagłe spadki lub wahania zajmowanych pozycji mogą wskazywać, że Twoje frazy “zjadają” się nawzajem. To poważny problem, który trzeba leczyć u źródła – odsyłam Cię w tej sprawie do artykułu o kanibalizacji.

Kolejny wyjątek to nagłe spadki lub wypadanie fraz z indeksu poza TOP50. To może sygnalizować problemy ze stroną lub samą indeksacją. Warto wtedy sprawdzić, czy nie zostało ostatnio coś wprowadzone i zareagować odpowiednio. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o aktualnościach w tym temacie, zajrzyj do naszych cotygodniowych podsumowań SEO News.

Pamiętaj też, że po wprowadzeniu większych zmian na Twojej stronie, na przykład optymalizacyjnych, Google może chwilowo “

Nasze inne poradniki

Chcemy być Twoim partnerem w tworzeniu strony internetowej, a Ty chcesz mieć profesjonalnie zaprojektowaną witrynę?

Zrobimy to dla Ciebie!