Aż mnie kusi, by zacząć od żartu – może coś w stylu: “Czy wiecie, że kompresja GZIP to tak naprawdę sekretny kod, który wymyślili naukowcy zatrudnieni w fabryce czekolady Wonka?”. Ale nie, zamiast tego pozwólcie, że wprowadzę was w temat kompresji treści w sposób, który mam nadzieję, będzie jednocześnie wyczerpujący i wciągający. Gotowi? To lecimy!
Kompresja treści – dlaczego to takie ważne?
Zastanówcie się przez chwilę – ile razy w ciągu dnia korzystacie z różnego rodzaju stron internetowych? Codziennie przeglądamy dziesiątki, a może nawet setki witryn, wczytując przy tym gigabajty danych. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to możliwe, że te wszystkie strony ładują się tak szybko? No właśnie – to wszystko zasługa kompresji treści.
W dobie internetu, gdzie każda sekunda ma znaczenie, szybkość wczytywania się stron internetowych jest kluczowa. Nikt nie lubi czekać długo na załadowanie się danej witryny – jeśli zajmie to zbyt dużo czasu, większość użytkowników po prostu straci cierpliwość i opuści stronę. A to z kolei przekłada się na gorsze statystyki i niższą konwersję. Dlatego właściciele stron internetowych muszą zadbać o to, by ich witryny ładowały się błyskawicznie – a tu z pomocą przychodzi kompresja treści.
GZIP – klasyk wśród kompresji
Jedną z najstarszych, a zarazem najpopularniejszych metod kompresji treści na stronach internetowych jest GZIP. Technologia ta została opracowana jeszcze w latach 90. XX wieku przez Jean-loup Gaillyego i Marka Adlera, a jej celem jest zmniejszenie rozmiaru przesyłanych danych przy jednoczesnym zachowaniu pełnej funkcjonalności.
Jak to działa? GZIP analizuje zawartość plików tekstowych (takich jak HTML, CSS czy JavaScript) i identyfikuje w nich powtarzające się wzorce. Następnie zastępuje te powtarzające się fragmenty kodami, które zajmują mniej miejsca. Dzięki temu rozmiar plików ulega znacznemu zmniejszeniu – w zależności od zawartości strony, oszczędność może sięgać nawet 70%! A to z kolei przekłada się na znacznie szybsze wczytywanie się witryny.
Co ciekawe, GZIP jest nie tylko bardzo skuteczny, ale również szybki i mało wymagający pod względem zasobów – jego kompresja/dekompresja odbywa się niemal w locie, bez obciążania serwera. Dlatego właśnie GZIP jest od lat standardem wśród narzędzi kompresji treści na stronach internetowych.
A co z Brotli?
Choć GZIP jest od lat liderem wśród metod kompresji, to w ostatnich latach pojawiła się nowa technologia, która może mu poważnie zagrozić – mowa o Brotli. Ten algorytm kompresji został opracowany przez Google i zadebiutował w 2015 roku.
Na czym polega przewaga Brotli nad GZIP-em? Przede wszystkim na wyższej efektywności kompresji. Badania pokazują, że Brotli potrafi zmniejszyć rozmiar plików nawet o 20-25% bardziej niż GZIP. A to przekłada się na jeszcze szybsze wczytywanie się stron.
Co więcej, Brotli cechuje się również większą szybkością kompresji/dekompresji w porównaniu do GZIP-a. Dzięki temu strony wykorzystujące tę technologię ładują się błyskawicznie, niezależnie od mocy serwera.
Oczywiście GZIP wciąż ma swoje zalety – jest powszechnie znany i obsługiwany przez niemal wszystkie przeglądarki internetowe. Brotli natomiast, choć staje się coraz popularniejszy, jeszcze nie osiągnął takiego zasięgu. Dlatego na razie wielu właścicieli stron decyduje się na hybrydowe rozwiązanie – wykorzystują zarówno GZIP, jak i Brotli, w zależności od tego, jaka przeglądarka odwiedza ich witrynę.
Praktyczne zastosowanie kompresji
A jak wygląda praktyczne zastosowanie kompresji GZIP i Brotli na stronach internetowych? To naprawdę proste! Wystarczy, że skonfigurujemy serwer, aby automatycznie kompresował pliki tekstowe przed wysłaniem ich do przeglądarki użytkownika.
W przypadku GZIP-a, większość platform i CMSów (takich jak WordPress, Joomla czy Drupal) oferuje wbudowane narzędzia do łatwej aktywacji tej funkcji. Wystarczy odszukać odpowiednią opcję w ustawieniach serwera i gotowe – od tej pory wszystkie pliki HTML, CSS i JS będą kompresowane, zanim dotrą do odbiorcy.
Jeśli chodzi o Brotli, tu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż nie jest to jeszcze tak powszechna technologia. Niemniej jednak coraz więcej dostawców hostingu i platform internetowych wspiera również tę metodę kompresji. W razie wątpliwości warto skontaktować się z dostawcą usług, by dowiedzieć się, czy istnieje możliwość wdrożenia Brotli na naszej stronie.
Kompresja treści – korzyści nie do przecenienia
Podsumowując, kompresja treści za pomocą GZIP-a i Brotli to niezwykle ważne narzędzia w arsenale każdej nowoczesnej strony internetowej. Dzięki nim możemy znacząco zmniejszyć rozmiar plików, a co za tym idzie – przyspieszyć czas wczytywania się witryny.
A to z kolei przekłada się na mnóstwo korzyści – od poprawy doświadczenia użytkowników (nikt nie lubi czekać długo na załadowanie się strony!), przez lepsze pozycjonowanie w wyszukiwarkach, aż po zwiększenie konwersji i sprzedaży. Dlatego jeśli jeszcze nie korzystacie z kompresji treści, to już najwyższy czas, by to zmienić! Wystarczy tylko skonfigurować serwer, a resztę zrobi za was GZIP lub Brotli.
A jeśli potrzebujecie pomocy w wdrożeniu kompresji na Waszej stronie, to serdecznie zapraszam na strony internetowe.uk – nasz zespół specjalistów chętnie się tym zajmie. Do dzieła!