Zaufanie do automatyzacji – czy to możliwe?
Usiądź wygodnie, bowiem zaraz wezmę cię na prawdziwy rollercoaster zaufania do zautomatyzowanych systemów. Trochę mnie zadziwia, że mam napisać o tym artykuł, bo ta kwestia naprawdę mnie intryguje. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się w pełni zaufać maszynie, która zastępuje człowieka w podejmowaniu decyzji. Ale spokojnie, poprowadzę cię przez tę złożoną i emocjonującą podróż.
Zacznijmy od tego, że automatyzacja i zautomatyzowane systemy to niezaprzeczalnie spora część naszej teraźniejszości. Od inteligentnych domowych asystentów po w pełni autonomiczne samochody, systemy zautomatyzowane wkroczyły już głęboko w nasze codzienne życie. Czy to oznacza, że mamy im zaufać bez reszty? Cóż, to akurat kwestia nieco bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.
Jakie są korzyści z automatyzacji?
Nie da się ukryć, że automatyzacja oferuje nam sporo korzyści. Weźmy taki przykład z automobilowego sektora – pojazdy półautonomiczne stają się coraz powszechniejsze na naszych drogach. Dzięki wymianie informacji w czasie rzeczywistym i skoordynowanym działaniom, mogą one znacząco poprawić bezpieczeństwo, efektywność ruchu i komfort prowadzenia. A to wszystko przy jednoczesnym ograniczeniu emisji. Brzmi niemal jak marzenie, prawda?
Ale zaraz, zaraz… Czy w takim razie możemy mieć pewność, że te samochody zawsze będą bezpieczne i godne zaufania? Bo co, jeśli coś nieprzewidzianego stanie się z oprogramowaniem lub sprzętem? Wtedy nasze życie może znaleźć się w rękach maszyn, co nie brzmi zbyt pocieszająco.
Poziomy zaufania do automatyzacji
Spójrzmy na to z innej perspektywy. Zgodnie z informacjami z artykułu PAP, w lipcu 2022 roku w Europie zalegalizowano poziom 3 autonomicznej jazdy. To oznacza, że kierowca może już prowadzić samochód bez użycia rąk, polegając na funkcjach wspierających. Brzmi to dość ryzykownie, prawda? Czyżby ludzie już teraz ufali maszynom na tyle, by powierzać im swoje bezpieczeństwo?
Otóż nie do końca. Badania przeprowadzone w ramach projektu Trustonomy wskazują, że kluczowe dla budowania zaufania do zautomatyzowanych systemów jazdy są takie elementy, jak interfejsy człowiek-maszyna (HMI) oraz monitorowanie stanu kierowcy. Dzięki nim możemy mieć pewność, że samochód reaguje adekwatnie do sytuacji i jest w stanie w razie potrzeby szybko przekazać kontrolę z powrotem w ręce człowieka.
Możemy więc stwierdzić, że pełne zaufanie do pełnej automatyzacji to wciąż odległa perspektywa. Najpierw musimy nauczyć się ufać systemom częściowej automatyzacji, sprawdzić ich działanie w rzeczywistych warunkach i upewnić się, że w razie potrzeby wciąż pozostajemy w pełnej kontroli.
Jak zwiększyć zaufanie do automatyzacji?
Skoro jeszcze nie jesteśmy gotowi na pełną automatyzację, to co możemy zrobić, by stopniowo budować nasze zaufanie do tego typu rozwiązań? Cóż, według mnie kluczowe są tutaj dwa aspekty: zaangażowanie społeczeństwa oraz ciągłe doskonalenie technologii.
Po pierwsze, jak wspomniałem wcześniej, potrzebujemy kompleksowych badań i kampanii społecznych, które pozwolą nam lepiej zrozumieć możliwości i ograniczenia zautomatyzowanych systemów. Projekt Trustonomy jest tu dobrym przykładem – jego celem było wypracowanie narzędzi do oceny technologii samochodowych, które umożliwią badanie i ulepszanie kluczowych elementów, takich jak HMI i monitorowanie stanu kierowcy.
Po drugie, niezbędny jest ciągły postęp technologiczny. Oprogramowanie i sprzęt muszą być stale doskonalone, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo i niezawodność. Wyobraź sobie, że jedziemy w pełni autonomicznym samochodem, a nagle komputer zawiesza się lub wysypuje niespodziewany błąd. To chyba ostatnia rzecz, jakiej chcielibyśmy doświadczyć podczas jazdy. Dlatego innowacje i nieustanne udoskonalanie to kluczowy element budowania zaufania.
Oczywiście, pełne zaufanie do automatyzacji to wciąż odległa perspektywa. Ale to nie znaczy, że nie możemy powoli do niej dążyć. Krok po kroku, ucząc się, eksperymentując i doskonaląc technologie, możemy stopniowo przekonywać się, że zautomatyzowane systemy są godne naszego zaufania. A firma projektująca strony internetowe, dla której piszę ten artykuł, z pewnością będzie na bieżąco monitorować te zmiany i informować swoich klientów o najnowszych trendach i rozwiązaniach.
Podsumowanie
Czy można w pełni zaufać zautomatyzowanym systemom? To naprawdę złożone pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony, automatyzacja przynosi nam wiele korzyści i z pewnością będzie odgrywać coraz większą rolę w naszym życiu. Z drugiej jednak, wciąż nie jesteśmy w pełni przekonani co do jej niezawodności i bezpieczeństwa.
Aby budować zaufanie do automatyzacji, potrzebujemy zaangażowania społecznego, ciągłego doskonalenia technologii oraz stopniowego i rozważnego wdrażania kolejnych jej poziomów. Tylko wtedy będziemy mogli czuć się w pełni bezpiecznie, powierzając nasze losy w ręce maszyn. A przynajmniej ja będę dążył do tego, by w przyszłości móc w pełni zaufać zautomatyzowanym systemom. Ciekawe, czy ty też dojdziesz do podobnych wniosków?