Biometria behawioralna – przyszłość uwierzytelniania

Biometria behawioralna – przyszłość uwierzytelniania

Zawsze o krok przed cyberprzestępcami

Hej, wiesz co najbardziej mnie martwi w dzisiejszych czasach? Nie, nie mówię o wzroście cen czy inflacji – to są tylko drobne niedogodności w porównaniu z prawdziwymi zagrożeniami, z którymi muszą mierzyć się instytucje finansowe. Wyobraź sobie, że jesteś dyrektorem banku, który przeprowadza miliony transakcji dziennie. Każdą z nich trzeba wnikliwie sprawdzić, aby wykryć potencjalne oszustwa. A lista zagrożeń rośnie w zastraszającym tempie – ataki phishingowe, malware, ransomware, 0-day cyberataki, kradzieże danych, social engineering… Cyberprzestępcy nieustannie wymyślają nowe sposoby, by nas zaskoczyć.

Muszę przyznać, że czasami mam wrażenie, że nie mamy nawet cienia szansy, by za nimi nadążyć. Ale na szczęście jest nadzieja. I pochodzi ona z… niespodziewanego źródła. Otóż okazuje się, że sztuczna inteligencja może być naszą tarczą w tej cyfrowej wojnie. Mówię tu o zaawansowanych algorytmach AI, które potrafią analizować ogromne ilości danych w czasie rzeczywistym, wykrywać wzorce ataków i automatycznie reagować na zagrożenia. To całkiem niezła broń, co?

Ale wiesz, co jest jeszcze lepsze? Biometria behawioralna. To pasywna forma uwierzytelniania, która opiera się na profilowaniu zachowań użytkownika. Dzięki temu system wie, jak dana osoba normalnie korzysta ze swojego urządzenia – jaki ma styl pisania na klawiaturze, jak porusza myszką, a nawet jak trzyma telefon w dłoni. I kiedy ten wzorzec zachowania nagle się zmienia, alarm natychmiast się włącza. To znaczy, że ktoś inny próbuje uzyskać dostęp do chronionego konta. Genialne, prawda?

Hasła to przeżytek

Wiesz, kiedyś myślałem, że hasła to wystarczająca ochrona. Ale teraz, patrząc na to, jak bardzo podatne są na różne ataki, jestem pewien, że to zupełnie przeżytek. Wystarczy, że ktoś zdobędzie nasze hasło – czy to przez wyłudzenie, phishing, czy kradzież danych – i ma pełen dostęp do naszych kont. A przecież chodzi tu często o naprawdę wrażliwe informacje, jak dane bankowe czy dokumenty firmowe.

Biometria behawioralna jest z gruntu zupełnie inna. Po pierwsze, to uwierzytelnianie ciągłe – system nieustannie sprawdza, czy z danego konta lub urządzenia korzysta jego prawowity właściciel. Po drugie, nie ma możliwości przekazania tych danych innej osobie. Nie da się wymusić na mnie, bym ujawnił mój “cyfrowy odcisk palca” – to coś, co jest po prostu częścią mnie. Dlatego cyberprzestępcom nie uda się go skopiować i wykorzystać do własnych celów.

Pomyśl tylko, jak wiele zagrożeń moglibyśmy w ten sposób wyeliminować. Znikłyby ataki typu credential stuffing, gdzie sprawdza się masowo skradzione pary login-hasło. Nie byłoby możliwości przejęcia konta przez sociale engineerów. A nawet jeśli ktoś zdobyłby fizyczny dostęp do naszego urządzenia, to ten obcy wzorzec zachowania szybko zostałby wykryty.

Biometria behawioralna w praktyce

Ale jak to w praktyce wygląda? Doskonale, bo biometria behawioralna to technologia przyszłości, którą już teraz z powodzeniem wdrażają instytucje finansowe. Wyobraź sobie, że logujesz się do swojego banku. System od razu zaczyna analizować, w jaki sposób klikasz i przesuwasz myszką, jak szybko i z jaką siłą uderzasz w klawisze. To wszystko jest porównywane z Twoim unikatowym wzorcem zachowania.

Jeśli nagle zaczynasz zachowywać się inaczej, na przykład z powodu stresu wywołanego atakiem social engineeringu, system to natychmiast wyłapuje. W takiej sytuacji bank może podjąć różne kroki – poprosić Cię o dodatkową weryfikację tożsamości, monitorować transakcje, a nawet chwilowo zablokować dostęp do usługi. Wszystko po to, by skutecznie chronić Twoje środki i dane.

Co ciekawe, te zaawansowane analizy zachowań użytkownika nie wymagają dostępu do żadnych wrażliwych informacji. System nie gromadzi danych na temat tego, co robisz na komputerze, tylko analizuje samą dynamikę Twoich ruchów. Dlatego możesz mieć pewność, że Twoja prywatność jest w pełni chroniona.

Sztuczna inteligencja jako sojusznik

A co z tymi wszystkimi niebezpiecznymi cyberzagrożeniami, o których wspominałem na początku? Tutaj z pomocą przychodzi nam sztuczna inteligencja. Dzięki zaawansowanym algorytmom AI instytucje finansowe mogą w czasie rzeczywistym analizować miliony transakcji, wykrywać nieznane wcześniej wzorce ataków i automatycznie reagować na pojawiające się incydenty.

Weźmy na przykład system BotSense opracowany przez NASK. Jego moduł Malware Hunter AI potrafi wykrywać złośliwe działania nawet 10-20 dni przed tym, zanim zostaną one odnotowane w globalnych bazach sygnatur. To daje instytucjom cenny czas na zareagowanie i zminimalizowanie strat.

Co więcej, BotSense wykorzystuje też biometrię behawioralną – dzięki temu system jest w stanie zidentyfikować próby przejęcia konta lub urządzenia przez niepowołane osoby. A co najważniejsze, wszystko to odbywa się w sposób niewidoczny dla użytkownika. On po prostu korzysta z bankowości, a systemy ochronne pracują w tle, by zapewnić mu bezpieczeństwo.

Zaawansowane algorytmy AI, biometria behawioralna, ciągłe monitorowanie i automatyczna reakcja na incydenty – to wszystko razem sprawia, że instytucje finansowe mają naprawdę potężne narzędzia do walki z cyberprzestępczością. Oczywiście, cyberprzestępcy wciąż próbują nas zaskoczyć, ale z takim arsenałem możemy mieć naprawdę dobrą broń, by stawić im czoła.

Nowe technologie, większe bezpieczeństwo

Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tego, jak szybko rozwijają się nowe technologie uwierzytelniania i zabezpieczania. Jeszcze kilka lat temu moglibyśmy tylko marzyć o tak zaawansowanych narzędziach, a dziś stają się one codziennością w sektorze finansowym.

Biometria behawioralna to zdecydowanie przyszłość uwierzytelniania. Zastąpi ona przestarzałe hasła, a dzięki ciągłej analizie zachowań użytkownika, instytucje będą mogły skuteczniej chronić wrażliwe dane i zasoby. Z kolei sztuczna inteligencja daje im nową broń w walce z cyberprzestępczością – pozwala w czasie rzeczywistym wykrywać nowe zagrożenia i automatycznie na nie reagować.

Oczywiście, wiem, że nie jest to koniec wyścigu z cyberprzestępcami. Oni też nieustannie pracują nad nowymi sposobami ataku. Ale mam nadzieję, że dzięki ciągłemu rozwojowi zabezpieczeń, w końcu uda nam się uzyskać przewagę. A wtedy będziemy mogli spać spokojniej, wiedząc, że nasze dane i pieniądze są w bezpiecznych rękach.

A Wy, jakie macie doświadczenia z nowymi technologiami uwierzytelniania? Zaobserwowaliście już jakieś zmiany w waszych bankach lub innych usługach online? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jestem ciekaw waszych opinii!

Nasze inne poradniki

Chcemy być Twoim partnerem w tworzeniu strony internetowej, a Ty chcesz mieć profesjonalnie zaprojektowaną witrynę?

Zrobimy to dla Ciebie!