Automatyczne tagowanie treści bez analityków
Nie jesteś analitykiem? Nie martw się, możesz sam tagować treść!
Cześć! Nazywam się Damian i jestem konsultantem ds. analityki internetowej. Moja praca to pomaganie firmom w jak najlepszym wykorzystaniu narzędzi takich jak Google Analytics. Wiem, że dla wielu z Was temat tagowania treści może brzmieć dość skomplikowanie. Ale spokojnie, dzisiaj pokażę Ci, że nawet bez specjalistycznej wiedzy możesz w prosty sposób oznaczać swoje linki w taki sposób, by Twoje dane w Google Analytics prezentowały się przejrzyście i zrozumiale.
Pamiętasz ten moment, gdy po długich godzinach analizowania danych w Google Analytics stwierdziłeś, że kompletnie nic z tego nie rozumiesz? Kluczowe metryki poplątane, źródła ruchu niewiadomo skąd, a Twoje kampanie marketingowe wydają się zupełnie nieefektywne? Cóż, nie jesteś sam. Wielu marketerów boryka się z tym problemem, szczególnie na początku przygody z analityką.
Ale zaraz, zaraz! Nie poddawaj się tak szybko. Dziś pokażę Ci, że nie musisz być analitykiem, by mieć uporządkowane dane w Google Analytics. Wystarczy, że nauczysz się prawidłowo tagować swoje linki. A co to właściwie znaczy? Zaraz ci wyjaśnię.
Czym są tagi UTM i dlaczego warto je stosować?
Tagi UTM to nic innego, jak dodatkowe parametry, które możesz dołączać do adresów URL prowadzących do Twojej strony internetowej. Dzięki nim Google Analytics będzie w stanie precyzyjnie zidentyfikować źródło, przez które dana osoba trafiła na Twoją stronę.
Wyobraź sobie, że prowadzisz kampanię reklamową na Facebooku. Twój link prowadzący na stronę docelową może wyglądać tak: https://stronyinternetowe.uk?utm_source=facebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=kampania-mikołajkowa
. Google Analytics rozpozna, że ta osoba kliknęła w link z reklamy na Facebooku, w ramach kampanii mikołajkowej.
Teraz wyobraź sobie, że publikujesz post na Instagramie. Twój link może wyglądać tak: https://stronyinternetowe.uk?utm_source=instagram&utm_medium=organic&utm_campaign=post-swieta
. Google Analytics od razu wie, że ta osoba trafiła na Twoją stronę z organicznego postu na Instagramie.
Widzisz, jak to działa? Dzięki odpowiedniemu oznaczeniu linków możesz w Google Analytics precyzyjnie analizować, skąd pochodzą Twoi użytkownicy, jakie kampanie przynoszą najlepsze efekty, a które warto zmodyfikować lub całkiem wycofać.
Tagi UTM to podstawa analityki internetowej. Bez nich Twoje dane w Google Analytics będą wyglądać, jakby ktoś rzucił w nie gąbką pełną farby. Możesz mieć najlepsze kampanie na świecie, ale jeśli nie będziesz ich właściwie tagować, nigdy nie dowiesz się, które z nich przynoszą najlepsze efekty.
Jak poprawnie tagować linki?
Dobrze, teraz już wiesz, czym są tagi UTM i dlaczego warto je stosować. Pora poznać podstawowe zasady prawidłowego tagowania.
Podstawowe tagi UTM, których będziesz używać, to:
utm_source
– określa źródło pozyskania ruchu (np. google, facebook, instagram)utm_medium
– określa typ źródła ruchu (np. cpc, organic, referral)utm_campaign
– określa nazwę Twojej kampanii (np. kampania-mikołajkowa, post-swieta)
Oto kilka wskazówek, którymi warto się kierować, by Twoje tagowanie było spójne i przejrzyste:
-
Wielkość liter – tagi UTM są wrażliwe na wielkość liter. Zatem
utm_source=Google
iutm_source=google
będą traktowane jako osobne źródła w Google Analytics. Dla zachowania konsekwencji, zawsze stosuj małe litery. -
Znaki specjalne – unikaj spacji w tagach UTM. Zamiast nich używaj myślników lub podkreślników. Np.
utm_campaign=kampania-mikołajkowa
lubutm_campaign=kampania_mikołajkowa
. -
Konsekwencja – jeśli raz ustalisz, że reklamy na Facebooku będziesz tagować jako
utm_source=facebook&utm_medium=cpc
, to trzymaj się tego schematu. Nie zmieniaj go co chwilę, bo będzie to utrudniać analizę danych. -
Nazewnictwo kampanii – przy tagowaniu kampanii staraj się używać nazw, które będą dla Ciebie zrozumiałe również za kilka miesięcy. Np. zamiast
utm_campaign=kampania1
lepiej użyjutm_campaign=kampania-mikołajkowa_2022
. -
Tagowanie wewnętrzne – jeśli w obrębie swojej strony umieszczasz linki prowadzące do innych podstron, nie używaj do tego tagów UTM. Zamiast tego możesz zastosować własne parametry, np.
?pr_source=abc&pr_medium=baner
. Dzięki temu zachowasz oryginalną strukturę źródeł w Google Analytics.
Pamiętaj, że istnieją również dwa dodatkowe tagi UTM, czyli utm_content
i utm_term
. Ale na początek lepiej się na nich nie skupiać. Skoncentruj się na opanowaniu trzech podstawowych: source
, medium
i campaign
.
Praktyczne przykłady tagowania
Dobrze, czas na kilka praktycznych przykładów, byś mógł lepiej zrozumieć, jak to wszystko działa.
Załóżmy, że prowadzisz kampanię reklamową na Facebooku. Twój link powinien wyglądać mniej więcej tak:
https://stronyinternetowe.uk?utm_source=facebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=kampania-mikołajkowa
Google Analytics bez problemu rozpozna, że ta wizyta pochodzi z reklamy na Facebooku, w ramach kampanii mikołajkowej.
A co, jeśli chcesz wysłać newsletter do swojej bazy mailingowej? Twój link mógłby wyglądać tak:
https://stronyinternetowe.uk?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=newsletter-swieta-2022
Dzięki temu będziesz wiedzieć, że ta wizyta pochodzi z Twojego newslettera świątecznego.
A jeśli planujesz opublikować post na Instagramie? Twój link mógłby wyglądać tak:
https://stronyinternetowe.uk?utm_source=instagram&utm_medium=organic&utm_campaign=post-swieta
Widzisz, jak to działa? Nie jest to wcale takie skomplikowane, prawda?
A co z automatycznym tagowaniem?
Świetnie, skoro już wiesz, jak prawidłowo tagować linki, pora na kolejny ważny temat – automatyczne tagowanie.
Wiesz, że Google Analytics może samodzielnie tagować Twoje linki z reklam w Google Ads? Wystarczy, że połączysz konto Google Ads z Google Analytics, a Google automatycznie doda odpowiednie tagi UTM do Twoich linków reklamowych.
Oto przykład, jak wygląda taki automatycznie otagowany link:
https://stronyinternetowe.uk?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=kampania-grudniowa
Jak widzisz, Google samodzielnie dopisał tagi utm_source=google
i utm_medium=cpc
, a Ty musiałeś jedynie podać nazwę kampanii w Google Ads.
To świetne rozwiązanie, bo oszczędza Ci ręcznego tagowania. Pamiętaj jednak, że dotyczy ono tylko reklam w Google Ads. Jeśli chcesz śledzić efektywność innych kanałów, takich jak Facebook, Instagram czy Newsletter, będziesz musiał samodzielnie dodawać tagi UTM.
Podsumowanie
Widzisz, że tagowanie treści wcale nie musi być takie skomplikowane? Wystarczy, że zapamiętasz kilka prostych zasad i będziesz konsekwentnie je stosować.
Dzięki właściwemu tagowaniu Twoje dane w Google Analytics będą dużo bardziej przejrzyste i pozwolą Ci lepiej zrozumieć efektywność Twoich działań marketingowych. Nie będziesz musiał dłużej grzebać w analityce i zastanawiać się, skąd wzięły się te dziwne liczby.
Pamiętaj, by zawsze stosować tagi utm_source
, utm_medium
i utm_campaign
. Bądź konsekwentny w nazewnictwie i unikaj spacji. A jeśli chcesz ułatwić sobie życie, skorzystaj z narzędzi do automatycznego generowania otagowanych linków.
Jeśli masz jakieś pytania lub wątpliwości, nie wahaj się ich zadać. Chętnie pomogę Ci wdrożyć prawidłowe tagowanie w Twojej firmie. W końcu to moja specjalność!
A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat analityki internetowej i narzędzi takich jak Google Analytics, koniecznie odwiedź stronę stronyinternetowe.uk. Znajdziesz tam masę przydatnych informacji, które pomogą Ci w codziennej pracy.