Microcopy na stronach internetowych – małe słowa, duży wpływ
Od lat obserwuję świat internetowych interfejsów i widzę, jak niesamowicie ważną rolę odgrywają w nich krótkie, proste teksty. Nazywane są one microcopy i choć często pozostają niezauważone, to bez nich nasze doświadczenie cyfrowej rzeczywistości byłoby zupełnie inne. Pozwól, że opowiem Ci o ich ogromnym wpływie.
Moja przygoda z microcopy zaczęła się dość przypadkowo. Pamiętam, jak pewnego dnia musiałam sprawdzić swoje wyniki badań w systemie przychodni. Kiedy tylko weszłam na stronę, powitał mnie komunikat, który na pierwszy rzut oka wyglądał dość skomplikowanie:
“Aby obejrzeć swoje wyniki należy celem weryfikacji uprawnień podać unikalny identyfikator zlecenia otrzymany w punkcie pobrań oraz swoją datę urodzenia, a następnie kliknąć Zaloguj.”
Przeczytałam to zdanie kilka razy, zanim zrozumiałam, co mam robić. Wtedy uświadomiłam sobie, że ten komunikat, choć krótki, ma ogromny wpływ na moją całą interakcję z systemem. Gdyby był sformułowany mniej zawiłym językiem, moja podróż do zobaczenia wyników badań byłaby o wiele łatwiejsza i przyjemniejsza.
To doświadczenie uświadomiło mi, jak ważne są te małe słowa, które zwykle umykają naszej uwadze. Microcopy to te wszystkie krótkie teksty, które pojawiają się w naszych interfejsach – nazwy przycisków, etykiety, komunikaty o błędach, podpowiedzi i inne. Mogą one wydawać się nieważne, ale w rzeczywistości mają ogromną moc, kształtując nasze cyfrowe doświadczenia.
Wyobraź sobie sytuację, w której próbujesz dokonać zakupu w sklepie internetowym. Jeśli microcopy na stronie nie będą intuicyjne i zrozumiałe, możesz łatwo stracić zainteresowanie i zrezygnować z finalizacji transakcji. Dobre microcopy to prawdziwa esencja użyteczności – pomagają nam szybko i sprawnie osiągać nasze cele online, bez zbędnych frustracji.
Microcopy w praktyce
Microcopy to coś, z czym stykamy się codziennie, choć często nawet tego nie zauważamy. Są one wszechobecne w naszych interfejsach – od stron internetowych po aplikacje mobilne. Wystarczy rzucić okiem na stronę internetową, którą właśnie odwiedzasz, a z pewnością zauważysz tam kilka przykładów microcopy.
Na przykład, na mojej stronie internetowej, w dolnej części każdego artykułu znajduje się formularz zapisu na newsletter. Krótkie teksty w tym formularzu, takie jak “Twój email” i “Zapisz się”, to typowe microcopy. Choć są to bardzo proste sformułowania, odgrywają one kluczową rolę w zachęceniu Cię do pozostawienia swojego adresu e-mail.
Innym przykładem microcopy mogą być etykiety na elementach nawigacyjnych, takie jak “Więcej w temacie” umieszczone pod artykułami. Te drobne wskazówki pomagają Ci poruszać się po stronie i znajdować interesujące Cię treści.
Nawet w moim sklepie internetowym, drobne komunikaty i przyciski, takie jak “Dodaj do koszyka” lub “Finalizuj zamówienie”, to microcopy odgrywające kluczową rolę w całym procesie zakupowym.
Zauważ, że te wszystkie małe teksty mają być dla Ciebie niemal niewidzialne. Ich zadaniem jest płynne poprowadzenie Cię przez interfejs, abyś mógł jak najszybciej i najłatwiej osiągnąć swój cel, czy to będzie zapisanie się na newsletter, znalezienie interesującego artykułu, czy dokonanie zakupu. Microcopy powinny być tak naturalne i intuicyjne, że nie będziesz się nad nimi zastanawiać, tylko po prostu będziesz je “czuć”.
Dlaczego microcopy są ważne?
Zastanawiasz się, dlaczego te drobne teksty mają aż tak ogromne znaczenie? Otóż odpowiedź jest prosta – microcopy to esencja dobrego doświadczenia użytkownika (UX). To właśnie one decydują o tym, czy Twoja podróż przez interfejs będzie płynna i przyjemna, czy może pełna frustracji i zniechęcenia.
Weźmy na przykład ten wspomniany wcześniej komunikat z systemu przychodni. Gdyby został on sformułowany w jaśniejszy i prostszy sposób, na przykład:
“Wprowadź numer zlecenia z karty i swoją datę urodzenia, a następnie kliknij ‘Pokaż wyniki’.”
Takie ujęcie byłoby zdecydowanie bardziej zrozumiałe i intuicyjne. Użytkownik od razu wiedziałby, co musi zrobić, zamiast być zmuszonym do wielokrotnego czytania zawiłego komunikatu.
Dobra microcopy to prawdziwy wysłannik użyteczności. Dzięki nim tracimy mniej czasu na ogarnianie interfejsu, a więcej możemy poświęcić na realizację naszych celów. A to przekłada się nie tylko na nasz komfort, ale również na biznesowy sukces danej usługi czy produktu.
Wyobraź sobie na przykład, że prowadzisz sklep internetowy. Każdego dnia tracisz 10 klientów, bo nie rozumieją oni poprawnie instrukcji w formularzu zakupowym. Przy miesięcznym dochodzie 5000 zł, oznacza to stratę 500 zł miesięcznie. Jeśli Twój obrót sięga 50 000 zł, to mówimy już o 5000 zł na miesiąc! To ogromna kwota, którą można by było zaoszczędzić, inwestując w dobre microcopy.
Nie wspominając już o tym, że dobre microcopy są szczególnie ważne dla użytkowników z niepełnosprawnościami, którzy często korzystają z alternatywnych metod nawigacji po interfejsie. Jeśli Twoje przyciski “Kup teraz” będą zapisane jako obrazki, a nie jako tekst, osoby niewidzące lub słabowidzące nie będą mogły ich odczytać i dokonać zakupu.
Dlatego też coraz więcej firm, zarówno w Polsce, jak i na świecie, decyduje się na zatrudnienie specjalistów od tworzenia microcopy – UX Writerów. Ich zadaniem jest dbanie o to, by teksty w interfejsach były przejrzyste, zrozumiałe i pomagały użytkownikom sprawnie realizować swoje cele. Możesz spotkać ich w takich firmach, jak Bank ING, InPost czy OLX.
Jak stać się mistrzem microcopy?
Mając świadomość, jak ważne są microcopy, zapewne zastanawiasz się, jak samemu można zostać ekspertem w tej dziedzinie. Cóż, wymagana jest tu nie tylko umiejętność pisania, ale także głęboka znajomość zachowań użytkowników i empatia w patrzeniu na interfejs z ich perspektywy.
Osobiście, swoją drogę do zostania UX Writerem rozpoczęłam od lektury książek na temat projektowania treści i pisania dla interfejsów. Fantastyczne wprowadzenie dały mi pozycje takie jak “Microcopy: The Complete Guide” Torrey Podmajersky czy “The Content Strategy Toolkit” Meghan Casey. Dzięki nim zrozumiałam, jak ważne jest, by nasze microcopy były zwięzłe, czytelne i skierowane na potrzeby użytkownika.
Równie ważne okazały się dla mnie rozmowy z innymi projektantkami i projektantami treści, które możesz znaleźć w moim podcaście. Wymienialiśmy się tam doświadczeniami, podpowiadając sobie nawzajem, jak radzić sobie z różnymi wyzwaniami.
Doskonałym potwierdzeniem moich umiejętności było też wystąpienie na konferencji Słowa UX Writing Conf, gdzie miałam okazję podzielić się moim warsztatem pracy z innymi ekspertami z tej branży. To było bardzo cenne doświadczenie, które utwierdziło mnie w przekonaniu, że microcopy to naprawdę ważna i rozwijająca się dziedzina.
Jeśli i Ciebie zainspirował ten temat, serdecznie zachęcam Cię do sprawdzenia mojego kursu projektowania treści w Akademii Dobrej Treści. Podzieliłam się tam wszystkimi moimi praktykami i spostrzeżeniami, aby pomóc innym wejść w świat UX Writingu. Być może to właśnie Twoja nowa ścieżka zawodowa?
Jedno mogę Ci obiecać – jeśli tylko poznasz tajniki tworzenia dobrych microcopy, Twoje podejście do projektowania stron internetowych i aplikacji całkowicie się zmieni. Te małe słowa nabiorą dla Ciebie zupełnie nowego znaczenia. A Twoi użytkownicy? Będą Ci za nie wdzięczni każdego dnia.
Strony internetowe to świat pełen niuansów, a microcopy to jeden z nich, który w moim odczuciu jest szczególnie fascynujący. Mam nadzieję, że po lekturze tego artykułu również Ty dostrzeżesz ogromną moc tych drobnych tekstów i zainspируjesz się, by zostać mistrzem microcopy.