Czy zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo zmieniło się nasze życie w ciągu ostatnich dwóch dekad? Telefony komórkowe, Internet, media społecznościowe – to wszystko stało się nieodłączną częścią naszej codzienności. Jednocześnie te same technologie, które tak bardzo ułatwiły nam życie, stały się również źródłem licznych obaw i niepokojów, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa. Czy istnieje sposób, aby przywrócić kontrolę nad naszymi danymi i transakcjami? Być może odpowiedź kryje się w technologii, która robi zawrotną karierę – blockchanie.
Sieć pełna niebezpieczeństw
Według badania przeprowadzonego przez firmę F-Secure, specjalizującą się w bezpieczeństwie i ochronie prywatności w sieci, zaledwie 4% internautów ufa w pełni w bezpieczeństwo sieci. Aż 11% badanych nie ufa mu wcale, a 46% ma ograniczone zaufanie, mimo podejmowania środków ostrożności. Szef działu badań F-Secure, Mikko Hyppönen, nie pozostawia złudzeń – “czasem naprawdę zdaje się, że stworzyliśmy potwora”.
Hyppönen przytacza wiele przykładów, które potwierdzają jego pesymistyczne spostrzeżenia. Luki w zabezpieczeniach systemów open source, takich jak Heartbleed i Shellshock, ujawnione w 2014 roku, istniały przez długi czas, zanim ktokolwiek je zauważył. Kryptowaluty, choć obiecują rozwiązanie fundamental-nych problemów naszych systemów finansowych, również stały się celem hakerów, którzy tworzą szkodliwe oprogramowanie specjalnie wymierzone w sieć Bitcoin. Wreszcie, “inteligentne” urządzenia codziennego użytku, takie jak kamery monitorujące czy pralki, mogą stać się podatne na włamania i wykorzystywane do nielegalnych celów.
Jak widać, Internet, który miał być narzędziem ułatwiającym nasze życie, stał się poważnym zagrożeniem. Hyppönen zauważa, że “rządy stały się jednym z głównych zlecających powstawanie nowego złośliwego kodu” – mogą one szpiegować obywateli i inne państwa. W obliczu takich wyzwań, czy istnieje jakieś rozwiązanie, które może przywrócić nam poczucie bezpieczeństwa w cyfrowym świecie?
Blockchain – technologia przywracająca kontrolę
Jedną z najbardziej obiecujących technologii, która może stanowić panaceum na problemy z bezpieczeństwem, jest blockchain. Ten zdecentralizowany rejestr transakcji, oparty na kryptografii, zyskuje coraz większą popularność i znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach – od finansów po zarządzanie tożsamością.
Kluczową zaletą blockchaina jest jego odporność na ingerencję. Każda transakcja jest zaszyfrowywana i zapisywana w łańcuchu bloków w sposób trwały i nienaruszalny. Aby zmienić jakąkolwiek informację, haker musiałby zhakować jednocześnie tysiące komputerów rozproszonych w sieci. To o wiele trudniejsze zadanie niż włamanie się do centralnego serwera.
Technologia blockchainowa znalazła szczególne zastosowanie w zdecentralizowanych finansach (DeFi), gdzie umożliwia realizację transakcji bez pośredników, takich jak banki czy instytucje finansowe. Projekty DeFi, takie jak UniSwap, AAVE czy Chainlink, korzystają z Ethereum – głównej platformy blockchain do tworzenia zdecentralizowanych aplikacji. Wraz z rozwojem tego ekosystemu pojawiły się jednak nowe wyzwania, związane z ograniczeniami przepustowości sieci Ethereum.
Warstwa 2 ratunkiem dla Ethereum
Ethereum stało się centrum dynamicznie rozwijającego się sektora DeFi, obsługując tysiące różnych projektów. Niestety, ten szybki rozwój nadwyrężył możliwości głównej sieci, prowadząc do dłuższych czasów potwierdzania transakcji i wyższych opłat. Rozwiązaniem tego problemu okazały się “warstwy 2” (layer 2) – specjalne rozwiązania skalujące, które odciążają główną sieć Ethereum, przyspieszając tym samym czas realizacji transakcji i obniżając opłaty.
Według danych L2beat, od początku sierpnia 2022 roku średnia tygodniowa przepustowość skalowania ekosystemu warstwy 2 Ethereum wynosi około 50 transakcji na sekundę (TPS), podczas gdy przepustowość głównego Ethereum to jedynie 11 TPS. Projekty warstwy 2, takie jak Arbitrum, Optimism, zksync czy dYdX, cieszą się rosnącym zainteresowaniem użytkowników, którzy poszukują nowych możliwości w zdecentralizowanych finansach przy niższych kosztach.
Warto podkreślić, że rozwiązania warstwy 2 zachowują te same gwarancje bezpieczeństwa, co warstwa 1 (główna sieć Ethereum). Oznacza to, że zapewniają one wysoką odporność na ingerencję, utrzymując kluczową zaletę blockchaina – decentralizację i nienaruszalność danych.
Nowa era cyberbezpieczeństwa
Według raportu Alchemy, liczba użytkowników dokonujących transakcji za pomocą warstwy 2 Ethereum wzrosła z 103 tys. w pierwszym kwartale 2022 roku do ponad 635 tys. w drugim kwartale. To wyraźny sygnał, że rozwiązania te stały się nową normą w ekosystemie Ethereum.
Choć blockchain nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z bezpieczeństwem w sieci, to stanowi on znaczący krok naprzód. Dzięki swojej strukturze rozproszonego rejestru, odporności na ingerencję i nienaruszalności danych, blockchain może przywrócić nam poczucie kontroli nad naszymi informacjami i transakcjami.
Firma projektująca strony internetowe może wykorzystać tę technologię do zapewnienia dodatkowej warstwy bezpieczeństwa dla swoich klientów. Czy to w postaci przechowywania danych na blockchainie, weryfikacji tożsamości użytkowników czy realizacji płatności – blockchain otwiera nowe możliwości w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Oczywiście, technologia ta nie jest pozbawiona wad i wyzwań. Wciąż trwa dyskusja na temat jej skalowalności, wydajności czy wpływu na środowisko. Niemniej, obserwując jej dynamiczny rozwój, zwłaszcza w obszarze rozwiązań warstwy 2, można mieć nadzieję, że blockchain wkrótce stanie się standardem, przywracając nam poczucie bezpieczeństwa w cyfrowym świecie.