Ucieczka z „własnej” serwerowni
Muszę przyznać, że sama myśl o porzuceniu tradycyjnego hostingu na rzecz rozwiązań w chmurze budziła we mnie sporo obaw. W końcu przez lata przyzwyczaiłem się do tego, że moje strony www są „u mnie” – na moim prywatnym sprzęcie, pod moją wyłączną kontrolą. Kiedy jednak zdecydowałem się przenieść swoją główną witrynę do jednego z większych dostawców hostingu w chmurze, szybko musiałem zweryfikować te obawy.
Mniej zmartwień, więcej możliwości
Kluczową zaletą hostingu w chmurze okazało się to, że praktycznie przestałem się martwić technicznymi aspektami utrzymania mojej strony. Nie muszę już zajmować się aktualizacjami oprogramowania, backupami, skalowaniem zasobów czy zabezpieczeniami przed atakami. Wszystko to jest teraz w rękach dostawcy usługi, który dba o utrzymanie wysokiego poziomu niezawodności i bezpieczeństwa.
Zaskoczył mnie też zakres funkcjonalności, jaki oferują dziś chmurowi hostingodawcy. Oprócz podstawowej usługi hostingowej, mogę skorzystać z całego spectrum dodatkowych narzędzi – od rejestracji domeny, przez certyfikaty SSL, po nawet zaawansowane usługi VPS czy CDN. Wszystko w ramach jednego konta i z poziomu intuicyjnego panelu administracyjnego. To ogromna wygoda, szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto nie jest IT-owcem z krwi i kości.
Stronyinternetowe.uk to zresztą świetny przykład firmy, która ułatwia swoim klientom przejście do chmury. Oferują oni kompleksowe usługi hostingowe, a także pomoc w migracji istniejących stron.
Skalowalność i elastyczność
Jedną z kluczowych zalet hostingu w chmurze jest jego skalowalność. Jeśli mój ruch nagle wzrośnie, dostawca usługi w mgnieniu oka dorzuci mi dodatkowe zasoby – procesorów, pamięci, przestrzeni dyskowej. A jeśli ruch opadnie, bez problemu mogę te dodatkowe zasoby zwolnić. Nie muszę się martwić o to, by na zapas utrzymywać wydajne, ale często niewykorzystywane serwery.
Co więcej, wiele chmurowych hostingów oferuje też rozwiązania typu Content Delivery Network (CDN). Dzięki temu moje strony są serwowane z serwerów rozmieszczonych na całym świecie, co przekłada się na błyskawiczną responsywność niezależnie od lokalizacji odwiedzającego.
Mniejsze koszty
Kolejną kluczową korzyścią wynikającą z hostingu w chmurze są niższe koszty utrzymania. Znikają takie pozycje jak sprzęt, jego serwisowanie, energia czy chociażby koszty pracy administratora. Płacę tylko za to, z czego faktycznie korzystam – w modelu „pay-as-you-go”.
Oczywiście, chmurowi hostingodawcy muszą jakoś zarobić, więc ich oferta nie jest najtańsza na rynku. Ale w mojej ocenie opłaca się zapłacić trochę więcej za zwiększoną niezawodność, bezpieczeństwo i elastyczność.
Uzależnienie od dostawcy
Kluczową wadą hostingu w chmurze jest jednak to, że staję się zależny od danego dostawcy usługi. Moje dane, moje witryny, cała infrastruktura znajduje się w rękach zewnętrznej firmy. Co gorsza, często są to podmioty zagraniczne, co może rodzić dodatkowe komplikacje natury prawnej.
Co więcej, migracja z jednego dostawcy na innego może okazać się całkiem niełatwym przedsięwzięciem. Trzeba przenieść domenę, certyfikaty, bazę danych, pliki – słowem, cały ekosystem. Dlatego zawsze staram się dokładnie przemyśleć wybór dostawcy i upewnić się, że jest to solidna firma, która nie zniknie z rynku z dnia na dzień.
Dostępność i bezpieczeństwo
Choć dostawcy hostingu w chmurze zapewniają wysoki poziom dostępności i bezpieczeństwa, to jednak te obszary wciąż budzą moje obawy. W końcu to nie ja, a ktoś inny jest odpowiedzialny za infrastrukturę, na której stoi moja witryna. Co, jeśli coś pójdzie nie tak?
Dlatego zawsze staram się starannie analizować umowy z dostawcami pod kątem gwarantowanego czasu pracy (SLA) i zakresu odpowiedzialności. Muszę mieć pewność, że w razie awarii czy ataku hakerskiego odzyskam swoje dane i nie stracę ciężko wypracowanego pozycjonowania w wyszukiwarkach.
Podsumowanie
Podsumowując, hosting w chmurze to rozwiązanie, które może przynieść wiele korzyści – od zwiększonej skalowalności i elastyczności, przez mniejsze koszty, aż po wygodę administrowania. Jednocześnie trzeba mieć świadomość pewnych ograniczeń i ryzyk z nim związanych – przede wszystkim uzależnienia od dostawcy usługi oraz potencjalnych problemów z dostępnością i bezpieczeństwem.
Osobiście jestem zdania, że w większości przypadków korzyści płynące z hostingu w chmurze przeważają nad minusami. Ale decyzja powinna być zawsze poprzedzona rzetelną analizą potrzeb i możliwości danej organizacji. Warto też pamiętać, że nie każdy element naszej infrastruktury informatycznej musi koniecznie trafić do chmury – czasem lepiej zachować część zasobów „na własnym podwórku”.